Ligowy klasyk elektryzuje całą piłkarską Polskę. Ostatni raz w stolicy odbył się on prawie dekadę temu. 20 lipca 2013 roku Legia wygrała z Widzewem 5:1. Od tego czasu odbyły się jeszcze cztery mecze o stawkę - dwa w Pucharze Polski i dwa w ekstraklasie. Każde z nich wygrywali Wojskowi. Jesienią przy al. Piłsudskiego w Łodzi legioniści triumfowali 2:1.
- Wiemy, że ten mecz jest na ustach całej Polski. Zarówno trenerzy jak i piłkarze czekają na jutrzejsze spotkanie i nie należy mówić, że to jest mecz jak każdy inny. Historia i otoczka sprawiają, że każdy marzy, by w takim pojedynku zagrać. Jesteśmy dojrzalsi, mamy więcej meczów w Ekstraklasie niż pół roku temu, dzięki czemu nasza świadomość jest większa. Poprzednim razem się nie udało, ale w piątek będziemy pisać kolejny rozdział - mówił Janusz Niedźwiedź na przedmeczowej konferencji prasowej.
Dla Widzewa Łódź statystyka meczów z Legią Warszawa jest niekorzystna. W lidze odbyło się 69 takich spotkań, z czego 32 wygrała drużyna ze stolicy, a czerwono-biało-czerwoni triumfowali osiemnastokrotnie. 19 razy padał remis.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
- Przez 25 lat w XX wieku Widzew nie przegrał ligowego meczu u siebie z Legią, trzykrotnie wygrał na Łazienkowskiej, a dwa razy te mecze mocno przyczyniły się do zdobycia mistrzostwa Polski. W XXI wieku ta statystyka jest dla nas brutalna, ale my chcemy zmienić bieg historii - zaznacza szkoleniowiec beniaminka PKO Ekstraklasy.
Widzewiacy zajmują czwarte miejsce w tabeli. Warszawianie są wiceliderami rozgrywek. Tym razem więc starcie obu tych ekip ma więc spore znaczenie sportowe.
- Legia wiosną ma swój styl, jest zespołem dojrzalszym taktycznie, zmienili ustawienie i strukturę zespołu, ale są momenty, gdy grają nierówno. W meczu z Koroną wydawało się, ze mają wszystko pod kontrolą i nagle kilkanaście minut mogło obrócić to spotkanie o 180 stopni - zaznacza Niedźwiedź. I dodaje:
- Widzew musi zagrać na swoich zasadach. To, że jedziemy na Legię, a na trybunach będzie komplet niczego nie zmienia w naszym myśleniu. Pojedziemy do Warszawy pełni nadziei, optymizmu i wiary we własne umiejętności. Oczywiście patrzymy na to, co dzieje się u przeciwnika, śledzimy doniesienia medialne, wiemy, że przez żółte kartki nie zagra Slisz, ale każdy ma swoje problemy - powiedział.
Minimalnym faworytem meczu wydaje się być Legia, ale Widzew w tym sezonie zatrzymywał lub pokonywał kilku faworytów. Był pierwszą drużyną, która wygrała z Wisłą Płock. Łodzianie zatrzymali u siebie też Raków Częstochowa. W drużynie wierzą, że nie wrócą z Łazienkowskiej z pustymi rękami.
- Jesteśmy pewni swojej siły i wartości. Pięć kolejnych meczów bez porażki, 11 czystych kont - nie można powiedzieć, że przypadkowo znajdujemy się na czwartym miejscu. Jesteśmy mocnym zespołem i świadomi tego jedziemy do Warszawy, żeby wygrać z Legią - zapowiada Janusz Niedźwiedź.
Ligowy klasyk rozpocznie się na Stadionie Miejskim Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego w piątek 24 lutego o 20:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Sprawdź też: Były gracz Tottenhamu został zaoferowany Widzewowi. Konkretna odpowiedź klubu