Kilka lat temu 12 europejskich wielkich klubów postanowiło, że odstąpią od jurysdykcji UEFA i stworzą własne rozgrywki zamiast Ligi Mistrzów. Pomysł został oficjalnie przedstawiony światu przez Florentino Pereza.
Prezydent Realu Madryt zrobił to jednak zwyczajnie źle, a i same założenia nie przekonywały. Po kilkunastu miesiącach projekt Superligi wrócił w nowej, zdecydowanie bardziej otwartej na kluby formie.
Głównym pomysłodawcami byli Juventus FC, Real Madryt oraz FC Barcelona. Wszystkie te trzy kluby wciąż walczą o ostateczne powstanie nowych rozgrywek. Dobitnie pokazuje to wywiad Andrei Agnellego.
- Jest to konieczne, ponieważ jeśli wszystko pozostanie przewidywalne, tak jak jest teraz, społeczeństwo odejdzie od piłki nożnej. Czy polski klub nie ma prawa do sukcesu? Czy polskim kibicom brakuje pasji do piłki nożnej? - powiedział Włoch w rozmowie z "De Telegraaf".
- W Europie największe rynki otrzymują również najwięcej miejsc w Lidze Mistrzów, a tym samym największe przychody. Jeśli więc obecny system zostanie utrzymany, przepaść między angielskimi i hiszpańskimi klubami a resztą będzie tylko rosła. Może z wyjątkiem PSG i Bayernu Monachium - dodał prezydent Juventusu.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)