O tym, że w czwartkowym meczu Realu Madryt z FC Barceloną nie zagrają Robert Lewandowski, Pedri i Ousmane Dembele wiadomo było od jakiegoś czasu, natomiast Andreas Christensen to świeża sprawa.
Jak informują dziennikarze "Relevo", Duńczyk zakończył ostatni trening przed meczem w Madrycie po zaledwie kwadransie i nie jest gotowy do gry w Klasyku na sto procent. To efekt bólu w kostce, z którym zmaga się od ostatniego ligowego spotkania z Almerią. Xavi chciałby z niego skorzystać, a decyzja ma zapaść bezpośrednio przed meczem.
Christensen dołączył do ekipy z Camp Nou latem ubiegłego roku na zasadzie wolnego transferu. Początkowo miał być jedynie uzupełnieniem kadry, ale szybko stał się podstawowym zawodnikiem drużyny. W obecnym sezonie rozegrał łącznie 22 spotkania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Jeśli sprawdzi się pesymistyczny scenariusz i Xavi nie będzie miał Christensena do dyspozycji, na środek obrony z konieczności będzie przesunięty Marcos Alonso. Hiszpan będzie tworzył duet stoperów z Julesem Kounde.
Teoretycznie na środku obrony mógłby wystąpić również Eric Garcia, natomiast lokalni dziennikarze twierdzą, że Alonso będzie lepszym wyborem z uwagi na wzrost. Ma on być kluczowy przy stałych fragmentach. Na środku defensywy zabraknie Ronalda Araujo, który będzie przesunięty na prawą stronę, by odpowiadać za Viniciusa Juniora.
Początek meczu Real Madryt - FC Barcelona w czwartek o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
Prawniczka gwiazdora PSG odpowiada na oskarżenia. "To fałsz"
Kolejny Polak w Liverpoolu! Ma jedynie 15 lat