W brazylijskich mediach jest bardzo głośno o Wellitonie. To właśnie on miał przez wiele lat znęcać się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Rafaela Carvalho w końcu zdołała się od niego uwolnić i po pewnym czasie postanowiła mówić głośno o tym, co naprawdę się działo w jej życiu prywatnym.
- To trwało sześć lat. Kiedy mieszkaliśmy poza Brazylią, było wiele ataków na mnie. Mieszkaliśmy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie kobiety nie mogły liczyć na sprawiedliwość. Pewnego dnia po ataku schował mój paszport, telefon i pieniądze. Udało mi się jednak uciec do przyjaciół. Niewiele osób wiedziało, co się dzieje - opowiada była partnerka brazylijskiego piłkarza.
Welliton w furii był bardzo niebezpieczny. Nie miał problemu, aby swoją żonę spoliczkować, uderzyć pięścią, popchnąć, kopnąć, a nawet potrafił ją dusić. Dopiero rok temu Rafaela zebrała w sobie tyle odwagi, że złożyła papiery o rozwód. To jednak nie przerwało jej koszmaru.
Piłkarz do dzisiaj nęka ją na różne sposoby. Śledzenie, nękanie i groźby cały czas się zdarzają. Pewnego dnia 36-latek dzwonił aż 70 razy z rzędu. Innym razem groził jej śmiercią. To wszystko sprawiło, że ofiara wpadła w depresję i w krótkim czasie schudła aż 16 kilogramów.
Rafaela Carvalho postanowiła jeszcze posunąć się krok dalej. Za pośrednictwem Instagrama opublikowała film, w którym pokazuje obrażenia po atakach męża. Zaapelowała także do kobiet, które są ofiarami przemocy, aby nie bały się i szukały pomocy.
Welliton przez kilka sezonów grał w Europie. Najdłużej był graczem rosyjskiego Spartaka Moskwa. Zaliczył także epizod w hiszpańskiej Celcie Vigo, a w Turcji występował w Mersin Idman Yurdu oraz Kayserisporze. Pod koniec kariery grał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a z profesjonalnego futbolu odszedł w 2021 roku.
Powiedział za dużo w telewizji. Szybko stracił pracę >>
Spróbował diety Cristiano Ronaldo. "Myślałem, że umrę" >>