Na finiszu 2022 roku to właśnie ten zespół znajdował się na drugim miejscu w tabeli na zapleczu PKO Ekstraklasy za Łódzkim Klubem Sportowym. U lidera Fortuna I Ligi nastroje są znakomite, bo na wiosnę zespół zdobył 7 z 9 możliwych punktów.
- Ale ważne żebyśmy nie popadli w zbytnią euforię i mieli w sobie pokorę, bo być może przed nami jeden z najtrudniejszych meczów w tej lidze. Niezależnie od tego czy Puszcza jest w środku tabeli, czy w dolnych rejonach, czy - tak jak teraz - liczy na to, że włączy się do walki o Ekstraklasę - te mecze w Niepołomicach są zawsze bardzo trudne i bardzo wymagające - podkreślał szkoleniowiec ŁKS-u Łódź na przedmeczowej konferencji prasowej.
Dlaczego Kazimierz Moskal tak uważa? Przede wszystkim dlatego, że - jego zdaniem - rezultaty osiągane przez Puszczę Niepołomice w tym roku nie odzwierciedlają faktycznej formy zespołu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
- Widziałem gdzieś tytuły, że "lider gra ze słabo spisującą się wiosną Puszczą". Te oceny są moim zdaniem jak zwykle uzależnione od tego, jakie zespoły osiągają wyniki. Oglądałem mecz Puszczy z Ruchem i wcale nie była zespołem słabszym od chorzowian. Stracili bramkę w doliczonym czasie gry bardzo przypadkowo. A równie dobrze mogli ten mecz wygrać. Przegrali ze Stalą Rzeszów też różnicą jednej bramki i zremisowali w Chojnicach. Na tej podstawie są już tytuły, że bardzo słaba Puszcza wiosną. Absolutnie się z tym nie zgadzam i uważam, że Puszcza będzie zespołem mocno podrażnionym i grającym agresywnie - twierdzi trener łodzian.
- Spodziewam się meczu bezpośredniego, bez jakiejś finezji, ale będzie dużo walki i ciężkiej pracy. Zdajemy sobie sprawę z tego jak trudny będzie to mecz, ale nasze nastawienie jest ciągle takie samo. Jedziemy tam walczyć o punkty. Tak jak z Chrobrym był to bezpośredni pojedynek o to, żeby oskoczyć od rywala, tak samo ciężki gatunkowo będzie mecz w Niepołomicach. Jeśli udałoby nam się tam wygrać, byłaby to fantastyczna sprawa - dodał Moskal mając na uwadze to, co mogłoby się wydarzyć w tabeli po ewentualnej wygranej.
Aspiracje ekstraklasowe niepołomiczan to jedno, ale druga rzecz to fakt, że ich trener Tomasz Tułacz prowadzi drużynę już od ponad siedmiu lat. To najdłużej pracujący szkoleniowiec w jakimkolwiek polskim klubie.
- Puszcza przez ten cały okres pracy trenera Tułacza była w różnych fazach. W którymś sezonie byli zagrożeni spadkiem, później byli w środku tabeli, a teraz są mocno zaangażowani w walkę o awans. To pokazuje, że jednak warto być cierpliwym i dać czas na to, żeby trener sobie spokojnie pracował. Uważam, że na pewno ma to przełożenie - mówił Moskal.
- Każdy trener ma swoją filozofię i wybiera sobie takich zawodników, którzy będą pasować do jego koncepcji. Co nie znaczy, że te pierwsze strzały transferowe się powiodą, bo dany zawodnik w danym środowisku może nie czuć się komfortowo i nie spełnić pokładanych w nim nadziei. W Puszczy były różne momenty, ale po wielu latach oni są teraz jednym z kandydatów do awansu - zakończył trener ŁKS-u Łódź.
Mecz Puszcza Niepołomice - ŁKS Łódź rozpocznie się w piątek 3 marca o godzinie 20:30.
Zobacz też: Ruch Chorzów chce ożywić Stadion Śląski. Apel do Marszałka