Latem na Erica Maxima Choupo-Motinga spadło prawdopodobnie jedno z najtrudniejszych zadań we współczesnej piłce nożnej. Kameruńczyk po miesiącach bycia rezerwowym musiał wziąć sprawy w swoje ręce.
Po odejściu Roberta Lewandowskiego z Bayernu działacze i trener postawili wszystko na byłego napastnika Paris Saint-Germain. Trzeba przyznać, że jak na razie ta decyzja wydaje się być trafiona.
33-latek bardzo dobrze zastępuje Polaka. Wobec tego klub zdecydował, że należy przedłużyć współpracę z napastnikiem. Mówiło się jednak, że oczekiwania finansowe Kameruńczyka są bardzo wysokie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Ostatecznie udało się znaleźć porozumienie. Napastnik podpisał nową umowę z Bayernem Monachium. Ta wygaśnie w czerwcu 2024 roku. Niemieckie media są zgodne. Snajper dostał zasłużoną podwyżkę.
W obecnym sezonie Choupo zagrał już w 24 meczach. Udało mu się w tym czasie strzelić 15 goli oraz zanotować cztery asysty przy rozegranych niespełna 1500 minutach. Daje to średnią poniżej 80 minut na udział przy bramce zespołu.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę