Fernando Santos zaskoczy pierwszymi powołaniami. Już wysłał wstępną listę

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjeciu: reprezentacja Polski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjeciu: reprezentacja Polski

Fernando Santos szykuje niespodzianki w powołaniach na marcowe mecze eliminacji Euro 2024. Portal meczyki.pl ustalił, że na zgrupowanie mogą przyjechać między innymi Rafał Gikiewicz czy Bartosz Białek.

[tag=20672]

Fernando Santos[/tag] i jego portugalscy współpracownicy mają mało czasu na przygotowania do spotkania Polski z Czechami w eliminacjach Euro 2024 (24 marca). Doświadczony trener nie ma w zwyczaju ogłaszać powołań kilka tygodni tak wcześnie, przeważnie robi to tuż przed rozpoczęciem zgrupowania.

Następca Czesława Michniewicza w piątek wysłał wstępną listę zawodników, którzy mogą zostać powołani na nadchodzące mecze. Według informacji portalu meczyki.pl, nie brakuje na niej niespodzianek.

Jak czytamy, Santos postawił na Bartosza Białka, Przemysława Wiśniewskiego, Rafała Gikiewicza, Michała Helika, Karola Linettego, Mateusza Klicha, Michała Karbownika oraz Dawida Kownackiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Z kolei Paweł Bochniewicz nie zdołał przekonać do siebie nowego selekcjonera i najprawdopodobniej zabraknie go w ostatecznej kadrze. Pod znakiem zapytania stoi też powołanie dla Kacpra Kozłowskiego.

Lista kontuzjowanych reprezentantów Polski jest bardzo długa. W trybie awaryjnym Santos może powołać na zgrupowanie Rafała Gikiewicza - doświadczony bramkarz nadal czeka na debiut z orzełkiem na piersi. To samo dotyczy młodego obrońcy Spezii Calcio, Przemysława Wiśniewskiego.

W seniorskiej drużynie Biało-Czerwonych nie zadebiutował jeszcze wspomniany Białek. Napastnik Vitesse Arnhem dobrze spisuje się w Eredivisie i przykuł uwagę sztabu szkoleniowego Santosa. Kownacki regularnie występuje w barwach Fortuny Duesseldorf, strzelając gola za golem w 2. Bundeslidze.

Czytaj także:
Oficjalnie: gwiazda odejdzie z Liverpoolu. Decyzja już zapadła
Lewandowski przerwał milczenie. Jeden szczegół rzuca się w oczy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty