Inter Mediolan nie dał się zaskoczyć beniaminkowi

PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: piłkarze Interu Mediolan
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: piłkarze Interu Mediolan

Nerazzurri tym razem nie zaliczyli potknięcia i zwyciężyli 2:0 z US Lecce. Inter Mediolan czuje się coraz pewniej na miejscu premiowanym awansem z Serie A do Ligi Mistrzów.

W tym artykule dowiesz się o:

Inter poprawił notowania w tabeli po porażkach Napoli i Milanu, czyli innych klubów będących na miejscach premiowanych awansem do Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem Nerazzurrich był solidny w rundzie wiosennej beniaminek. US Lecce potrafiło między innymi przywieźć komplet sześciu punktów z dwóch wcześniejszych meczów wyjazdowych w Cremonie i Bergamo.

Dla trenera Simone Inzaghiego każda następna wpadka może okazać się przesądzająca o rozstaniu z zespołem. We Włoszech trwa już giełda kandydatów na potencjalnego następcę Inzaghiego. Od 2000 roku Inter nie przegrał u siebie z Lecce, więc okazja do poprawienia się po ostatniej porażce 0:1 z Bologną wydawała się być bardzo dobra.

Inter nie miał problemu ze strzeleniem gola w przeciwieństwie do klubów, które rozegrały wcześniej niedzielne mecze w Serie A. Henrich Mchitarjan zdobył prowadzenie 1:0 dla Nerazzurrich w 29. minucie. Strzelił bez przyjęcia po podaniu Nicolo Barelli, a kopnięta przez niego z kilkunastu metrów piłka wpadła w samo okienko.

Drużyna z Mediolanu dołożyła gola na 2:0 w 53. minucie. Tym razem kilkanaście metrów od bramki Lecce przyczaił się Lautaro Martinez. Argentyńczyk, tak jak Ormianin, nie bawił się przyjmowanie piłki, a od razu oddał uderzenie do bramki po płaskim dośrodkowaniu Denzela Dumfriesa. Goście nie odpowiedzieli ani jednym skutecznym atakiem i komplet punktów pozostał w Mediolanie.

Inter Mediolan - US Lecce 2:0 (1:0)
1:0 - Henrich Mchitarjan 29'
2:0 - Lautaro Martinez 53'

Składy:

Inter: Andre Onana - Matteo Darmian, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni - Nicolo Barella - Denzel Dumfries (78' Danilo D'Ambrosio), Henrich Mchitarjan (71' Marcelo Brozović), Hakan Calhanoglu (78' Roberto Gagliardini), Robin Gosens (90' Mattia Zanotti) - Lautaro Martinez (70' Romelu Lukaku), Edin Dzeko

Lecce: Wladimiro Falcone - Valentin Gendrey, Alessandro Tuia (65' Simone Romagnoli), Samuel Umtiti, Giuseppe Pezzella - Joan Gonzalez (83' Thorir Johann Helgason), Morten Hjulmand, Youssef Maleh (57' Alexis Blin) - Gabriel Strefezza (57' Remi Oudin), Assan Ceesay, Federico Di Francesco (82' Lameck Banda)

Sędzia: Gianluca Manganiello

Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Komentarze (0)