Grają o awans i największą gwiazdę. Wysoka stawka w Lidze Mistrzów

Getty Images / Alexandre Simoes/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Jude Bellingham.
Getty Images / Alexandre Simoes/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Jude Bellingham.

Borussia Dortmund we wtorek powalczy o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Wygranie dwumeczu z Chelsea może oznaczać nie tylko grę w kolejnej fazie rozgrywek, ale też większe szanse na pozostanie w drużynie największej gwiazdy - Jude Bellinghama.

Jude Bellingham to niewątpliwie jeden z największych talentów w piłkarskim świecie. 19-letni pomocnik jest wart obecnie aż 110 milionów euro, ale taka kwota nie przeraża potencjalnych kupców. W mediach mówi się o kilku gigantach.

Wśród nich m.in. Liverpool, Real Madryt, Manchester United. Istnieje jednak szansa, że młody piłkarz pozostanie w Borussii Dortmund. Według niemieckiego dziennika "Bild" wiele zależy od nadchodzącego rewanżu z Chelsea w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

W przypadku awansu do kolejnej fazy rozgrywek niemiecki klub otrzyma 10,6 milionów euro premii. Właśnie mniej więcej tyle miałaby wynosić podwyżka dla Jude Bellinghama, gdyby ten zdecydował się na przedłużenie kontraktu z obecnym pracodawcą.

Aktualnie reprezentant Anglii dzięki umowie podpisanej do 2025 roku zarabia 6 milionów euro, a "Bild" informuje, że miałby inkasować ponad dwa razy więcej, bo aż 15 milionów. Najbliższa przyszłość 19-latka stoi jednak pod ogromnym znakiem zapytania.

- Jude czuje się bardzo, bardzo dobrze w Borussii Dortmund. Ale nie było konkretnych rozmów, nie mówiąc już o pytaniach o niego. Potrzebujemy Jude'a, aby osiągnąć nasze cele w tym sezonie. Cieszymy się, że jest tak skoncentrowany na piłce nożnej i że w jego głowie nie ma obecnie miejsca na inne tematy - mówił dyrektor sportowy Borussii Dortmund, Sebastian Kehl.

Szansa na awans niemieckiego zespołu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów jest spora, bo po pierwszym meczu podopieczni mają zaliczkę jednej bramki. Rewanżowe starcie pomiędzy Chelsea FC a Borussią już we wtorek o godzinie 21:00.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Zobacz też:
Szokująca decyzja ws. trenera Motoru Lublin
Kiedyś rzucił boisko dla trampoliny. Dziś o golu Polaka mówi cała Europa

Komentarze (0)