- Jestem szczęśliwy nie tylko ze względu na wynik, lecz jeszcze bardziej z powodu naszej gry. Byliśmy bardzo dobrze zorganizowani i nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele. Statystyki nie są najistotniejsze, ale muszę przyznać, że w tym przypadku mówią wiele o naszej solidnej postawie - powiedział na konferencji prasowej John van den Brom.
"Kolejorz" ma bardzo solidną zaliczkę przed rewanżem, mimo to Holender wciąż zachowuje daleko idącą ostrożność.
- Nasza pozycja faktycznie jest dobra, lecz to dopiero pierwsza połowa. To samo powiedziałem zawodnikom w szatni. Musimy jeszcze przypieczętować to wszystko w Szwecji. Tam też będzie pełny stadion, ale większość kibiców będzie wspierać gospodarzy. Spodziewam się gorącej atmosfery podczas tego meczu, mimo to jestem dobrej myśli - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
Czy van den Brom oczekiwał po wicemistrzu Szwecji więcej? Po potyczce w Poznaniu nie brakuje głosów, że Djurgardens IF rozczarowało.
- Nie mogę powiedzieć, że spodziewałem się lepszej gry rywala. Może zagrał trochę mniej ofensywnie niż zazwyczaj. Jednak my też mieliśmy na to niemały wpływ. Pokazaliśmy, że radzimy sobie w europejskich pucharach. Gdy trzeba było uporządkować środek pola i uspokoić mecz, potrafiliśmy to zrobić. Nabraliśmy doświadczenia - przyznał.
Czytaj także:
Oficjalnie: Raków Częstochowa ma nowego prezesa. Już pracował w PKO Ekstraklasie
Oficjalnie: transfer z Legii Warszawa do Warty Poznań