Sprawa miała swój początek 4 sierpnia 2022 roku. W trakcie przedsezonowego okresu przygotowawczego związany z Bayernem Monachium Benjamin Pavard ostał zatrzymany podczas kontroli drogowej.
Badania wykazały, że reprezentant Francji prowadził samochód mając 1,4 promila alkoholu we krwi. 26-latek został aresztowany, zaś później kierownictwo Bayernu ukarało go dyscyplinarnie. To nie koniec problemów byłego klubowego kolegi Roberta Lewandowskiego.
Nowe informacje dotyczące Pavarda przekazał serwis tz.de. W najbliższą środę (15 marca) zawodnik stanie przed sądem okręgowym w Monachium. Proces karny z udziałem Francuza będzie jawny.
Za prowadzenie samochodu "na podwójnym gazie" Pavardowi grozi kara finansowa w wysokości dwumiesięcznej pensji oraz odebranie prawa jazdy na 12 miesięcy. Gracz może więc zapłacić nawet 1,16 miliona euro grzywny.
- Popełniłem błąd i przyznałem to otwarcie. Nikt nie jest doskonały, ale wyciągnąłem wnioski - zapewnił sam zainteresowany w rozmowie z dziennikarzem "Sport1".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! Porównują go do Messiego
Czytaj także:
Zaskakujące wieści z Hiszpanii. Kylian Mbappe żałuje swojej decyzji?
Miedzi odebrało rozum. Duża ulga w Gdańsku