Mecz pięknych goli i asyst. Popis techniki w meczu Realu Madryt [WIDEO]

Twitter / Eleven Sports / Zdjęcie: Cudowny gol Viniciusa Juniora
Twitter / Eleven Sports / Zdjęcie: Cudowny gol Viniciusa Juniora

Kibice na Santiago Bernabeu przyzwyczajeni są do fajerwerków w meczach Realu. Piękne gole i asysty zobaczyli także w meczu z Espanyolem Barcelona.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=721]

Real Madryt[/tag] do meczu z Espanyolem Barcelona podchodził z dużym niepokojem. Zespół z Madrytu bowiem nie notuje najlepszych dni, a w La Liga wciąż na czele jest FC Barcelona. "Duma Katalonii" przed pierwszym gwizdkiem miała dziewięć punktów zapasu.

Dlatego też tak ważne jest dla "Królewskich", aby regularnie wygrywać w lidze. Początek meczu z Espanyolem na Santiago Bernabeu wcale tego nie zwiastował. Pierwsi na prowadzenie wyszli bowiem goście.

Bardzo poważny błąd w ustawieniu w defensywie Eduardo Camavingi wykorzystała drużyna przyjezdna. Piłka powędrowała w pole karne, tam doskonale odnalazł się Joselu. Napastnik strzelił idealnie w samo okienko bramki Thibaut Courtois.

Na odpowiedź Realu nie trzeba było długo czekać. Kolejny raz w tym sezonie popis swoich umiejętności dał Vinicius Junior. Gwiazdor Realu zrobił w tej akcji praktycznie wszystko perfekcyjnie. Ustawił sobie piłkę do strzału i wewnętrzną częścią stopy dokręcił futbolówkę idealnie do słupka bramki gości.

Jeszcze przed przerwą "Królewscy" wyszli na prowadzenie 2:1. Tym razem błyskotliwym zagraniem popisał się Aurelien Tchouameni. Defensywny pomocnik gospodarzy zdecydował się zagrać w pole karne w stylu Luki Modricia - zewnętrzną częścią stopy. Futbolówka wylądowała na głowie Edera Militao. Brazylijczyk wyskoczył do góry, jak Cristiano Ronaldo w najlepszych czasach i strzelił pięknego gola, choć tu z pewnością zachwyty spadną na asystenta.

Ostatecznie mecz skończył się zwycięstwem 3:1 dla Realu Madryt.

ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Komentarze (0)