W Bundeslidze przeważnie nie zawodzi, lecz nie dostał prawdziwej szansy w reprezentacji Polski. Rafał Gikiewicz swego czasu przyjechał nawet na zgrupowanie drużyny narodowej i w dalszym ciągu czeka na oficjalny debiut mając już 35 wiosen na karku.
Gdyby decydowały o tym względy czysto sportowe, golkiper FC Augsburg miałby najpewniej dawno za sobą premierowy mecz z orzełkiem na piersi. Od lat niepodważalnym numerem "jeden" między słupkami Biało-Czerwonych jest Wojciech Szczęsny, który rewelacyjnie zaprezentował się na MŚ 2022 w Katarze.
Tym większym zaskoczeniem są doniesienia Bożydara Iwanowa. Dziennikarz nie wyklucza, że Gikiewicz wygryzie ze składu zawodnika Juventusu.
- Gikiewicz jest brany pod uwagę jako numer jeden. Tak słyszałem. Nie wymyśliłem tego, ale nie mogę zdradzać informatora - wypalił Iwanow w programie "Piłkarski Salon". Pozostali goście obecni w studiu byli zdumieni.
Jeśli Fernando Santos zdecyduje się na ten ruch, będzie to prawdziwa rewolucja w składzie reprezentacji Polski. Następca Czesława Michniewicza lada moment ogłosi listę powołanych piłkarzy na pierwsze mecze w ramach eliminacji Euro 2024.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu
Czytaj także:
Ogromna wpadka Liverpoolu!
Drakońska kara w La Liga? Piłkarz zaatakował sędziego