Łodzianie przed tygodniem przegrali w Niepołomicach z Puszczą 0:1 i tym samym końca dobiegła ich seria trzynastu meczów bez porażki. W drużynie - jak mówił - trener Kazimierz Moskal - wielkiego "halo" z tego nie robili, bo porażka każdemu może się przytrafić.
- Fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani, nie mamy z tym problemu. Wiadomo, że każde akcje napędzają drużynę i każdy zawodnik łapie większą pewność siebie. Ofensywny styl to coś, co chcemy robić, z każdym meczem pokazywać się z bardzo dobrej strony - to już słowa Kamila Dankowskiego z przedmeczowej konferencji prasowej.
Biało-czerwono-biali przez pierwszy kwadrans stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do objęcia prowadzenia, ale żadnej z nich nie wykorzystali. W ósmej minucie centrostrzał Milana Spremo odbił z trudem Krzysztof Bąkowski, chwilę później bramkarz Stali czujnie zachował się przy dośrodkowaniu Pirulo, a po kolejnej minucie fatalne pudło po błędzie rzeszowskiej defensywy zaliczył Nelson Balongo.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
Później tempo meczu zdecydowanie siadło, a godna odnotowania tak naprawdę okazja gości, kiedy to dośrodkowanie Piotra Głowackiego głową zamykał Krzysztof Danielewicz i minimalnie się pomylił.
Trzy minuty ŁKS dostał kolejny prezent, ale z niego nie skorzystał. Bąkowski wybił piłkę prosto pod nogi Nelsona Balongo, tyle że napastnik gospodarzy wbiegł w pole karne i... za późno zebrał się do oddania strzału. Kibice na Stadionie Króla zaintonowali przyśpiewkę, której fragment brzmi: "Jeden jest klub w Polsce, co tak pięknie w piłkę gra". Ale chyba tego dnia nie chodziło im o ich ulubieńców.
Pięknej gry z obu stron było jak na lekarstwo. W drugiej połowie bliższy zdobycia bramki był jednak ŁKS, choć ataki wykańczane przez debiutującego w zespole Macieja Śliwy czy rezerwowego Piotra Janczukowicza nie były wielkim zagrożeniem dla bramki Krzysztofa Bąkowskiego.
Ale finalnie szczęście uśmiechnęło się do Rycerzy Wiosny. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry dośrodkowanie Kamila Dankowskiego głową z drugiego metra zamknął niepilnowany Władysław Ochronczuk i uratował trzy punkty dla swojego zespołu.
Tym samym Łódzki Klub Sportowy pozostał liderem Fortuna I Ligi. Za tydzień w meczu na szczycie zespół Kazimierza Moskala zagra w Gliwicach z wiceliderem, Ruchem Chorzów.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
ŁKS Łódź - Stal Rzeszów 1:0 (0:0)
1:0 - Władysław Ochronczuk 90+1'
ŁKS: Aleksander Bobek - Kamil Dankowski, Maciej Dąbrowski, Adam Marciniak, Milan Spremo - Michał Mokrzycki (89' Piotr Janczukowicz), Michał Trąbka (72' Władysław Ochronczuk) - Mateusz Kowalczyk, Pirulo, Bartosz Szeliga (62' Maciej Śliwa) - Nelson Balongo (62' Stipe Jurić).
Stal: Krzysztof Bąkowski - Dominik Marczuk, Łukasz Góra, Paweł Oleksy, Piotr Głowacki - Bartłomiej Poczobut, Bartosz Wolski - Damian Michalik (64' Wiktor Kłos), Krzysztof Danielewicz (64' Dawid Olejarka), Ramil Mustafajew (79' Kacper Sadłocha) - Andreja Prokić.
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).
Żółte kartki: Mokrzycki, Ochronczuk, Dankowski, Janczukowicz (ŁKS) - Oleksy, Głowacki, Poczobut, Marczuk, Olejarka (Stal).
Widzów: 9116
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ŁKS Łódź | 34 | 19 | 9 | 6 | 58:36 | 66 |
2 | Ruch Chorzów | 34 | 17 | 11 | 6 | 48:33 | 62 |
3 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 16 | 13 | 5 | 55:37 | 61 |
4 | Wisła Kraków | 34 | 18 | 6 | 10 | 61:38 | 60 |
5 | Puszcza Niepołomice | 34 | 16 | 10 | 8 | 49:36 | 58 |
6 | Stal Rzeszów | 34 | 14 | 9 | 11 | 57:44 | 51 |
7 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 34 | 12 | 13 | 9 | 56:47 | 49 |
8 | Arka Gdynia | 34 | 13 | 9 | 12 | 56:45 | 48 |
9 | GKS Katowice | 34 | 11 | 13 | 10 | 42:39 | 46 |
10 | Chrobry Głogów | 34 | 12 | 9 | 13 | 44:54 | 45 |
11 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 10 | 12 | 12 | 33:43 | 42 |
12 | Górnik Łęczna | 34 | 9 | 13 | 12 | 40:45 | 40 |
13 | GKS Tychy | 34 | 10 | 9 | 15 | 46:52 | 39 |
14 | Resovia | 34 | 9 | 11 | 14 | 43:51 | 38 |
15 | Odra Opole | 34 | 10 | 7 | 17 | 39:48 | 37 |
16 | Skra Częstochowa | 34 | 9 | 4 | 21 | 19:50 | 31 |
17 | Chojniczanka Chojnice | 34 | 5 | 12 | 17 | 35:57 | 27 |
18 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 5 | 12 | 17 | 28:54 | 27 |
Czytaj też: Punkt w debiucie Tomasza Kafarskiego. Odwołany mecz w Fortuna I lidze