Niewątpliwie FC Barcelona w najbliższym czasie nie ma łatwego kalendarza. Już za tydzień (19 marca) podopieczni Xaviego zagrają w El Clasico przeciwko Realowi Madryt. W niedzielę czekał ich jednak przedsmak trudnego wyzwania.
Duma Katalonii mierzyła się bowiem z Athletikiem Bilbao. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu zawodnicy tego klubu wraz z Robertem Lewandowskim mogli przekonać się o trudach pobytu na Estadio San Mames (więcej przeczytasz TUTAJ).
Mimo wszystko gwizdy zadziałały na FC Barcelonę motywująco. Pod koniec pierwszej połowy Duma Katalonii wyszła na prowadzenie. Wszystko za sprawą gola Raphinhi, który mocnym strzałem po długim słupku pokonał golkipera rywali.
Na początku bramka reprezentanta Brazylii nie została uznana, ponieważ podjęto decyzję, że ten był na spalonym. Ostatecznie po analizie VAR zaliczono trafienie.
Jeśli FC Barcelona wygra, wróci do dziewięciopunktowej przewagi nad Realem Madryt w tabeli Primera Division. Do końca sezonu 2022/2023 pozostało trzynaście kolejek.
Zobacz też:
Mistrz Polski w doliczonym czasie uratował punkt w Gliwicach!
Rozczarowanie na Old Trafford. Drużyna Bednarka sprawiła niespodziankę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)