Zaskakujące doniesienia podało "Daily Mail". Zdaniem brytyjskiej gazety, Dele Alli został wyłączony z pierwszej drużyny Besiktasu Stambuł, gdzie przebywa aktualnie na wypożyczeniu.
Szkoleniowiec "Czarnych Orłów", Senol Gunes, od dawna jest bardzo niezadowolony z formy pomocnika, jednak teraz posunął się do o wiele bardziej śmiałego kroku. 70-latek miał bowiem przekazać piłkarzowi, że resztę sezonu będzie oglądać z trybun.
Anglik znalazł się więc w niezwykle trudnym położeniu i na pomoc może liczyć tylko ze strony Evertonu, z którym nadal jest związany kontraktem. Trener "The Toffees", Sean Dyche, ma się jednak niezbyt spieszyć z "rzuceniem koła ratunkowego" 26-latkowi, o czym donosi z kolei "The Sun".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca
Ali rozegrał w tym sezonie łącznie 13 meczów w tureckiej Super League. W ramach nich strzelił dwie bramki, nie notując przy tym ani jednej asysty.
W trakcie kampanii wielokrotnie lądował na ławce, przesiadując na niej nawet całe spotkania. W styczniu jednak zaczął "łapać" więcej minut. Mecz przeciwko Karagumrukowi rozegrał wręcz w pełnym wymiarze czasowym.
Wówczas mogło się wydawać, że piłkarz wraca do gry, jednak nic bardziej mylnego. W marcu dwukrotnie znalazł się bowiem pozą kadrą i wygląda na to, że może już do niej nie wrócić.
Oficjalnie: Patrick Vieira zwolniony
Manchester United idzie na całość. Chcą gwiazdę Borussii Dortmund