Zlatan Ibrahimović wrócił. Szwed najstarszym strzelcem w Serie A [WIDEO]

Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: uderzenie Zlatana Ibrahimovicia
Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: uderzenie Zlatana Ibrahimovicia

W starciu z Udinese Calcio Zlatan Ibrahimović po raz pierwszy w tym sezonie wyszedł w wyjściowym składzie AC Milanu. Jego zespół przegrał na wyjeździe 1:3. Szwed zdobył honorową bramkę dla swojej drużyny, dzięki czemu przeszedł do historii.

Spore problemy ze zdrowiem miał w poprzednim sezonie Zlatan Ibrahimović. Ten ostatecznie w barwach AC Milanu wywalczył mistrzostwo Włoch. Mimo to 41-latek nie zakończył kariery, przedłużył o kolejny rok swój kontrakt i zdecydował się na operacje kolana.

Przez nią Szwed opuścił większą część trwającego sezonu. W ostatnim czasie wrócił do gry i pojawiał się na boiskach jako rezerwowy w końcówkach spotkań. W sobotę po raz pierwszy w rozgrywkach 2022/2023 wyszedł w podstawowym składzie Milanu. Jego zespół rywalizował na wyjeździe z Udinese Calcio.

"Ibra" dał o sobie znać w pierwszej połowie, kiedy to za sprawą jego gola Rossoneri doprowadzili do remisu. Szwed podszedł do rzutu karnego, ale jego strzał obronił bramkarz przeciwnej drużyny. Jednak doszło do powtórki "jedenastki", a w niej 41-latek był już skuteczny.

Dzięki temu trafieniu Ibrahimović został najstarszym zdobywcą bramki w historii Serie A. W momencie, gdy udało mu się wykorzystać rzut karny miał 41 lat i 166 dni. Dzięki temu wyprzedził legendę Milanu - Alessandro Costacurtę.

Włoch był najstarszym strzelcem od maja 2007 roku, kiedy to zanotował trafienie właśnie przeciwko Udinese. W tamtym momencie miał on 41 lat i 25 dni.

Ostatecznie jednak Milan na przerwę schodził przegrywając 1:2. To efekt bramki Beto dwie minuty po tym, jak do remisu doprowadził Szwed. W drugiej części wynik spotkania ustalił Kingsley Ehizibue.

Przeczytaj także:
Kanonada Borussii Dortmund. Co za zwycięstwo!
Ależ odpowiedział Santosowi. Takiego gola strzelił Krychowiak [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

Komentarze (0)