Już w najbliższych dniach reprezentacja Polski rozpocznie zmagania o awans na mistrzostwa Europy, które w następnym roku zostaną rozegrane w Niemczech. Będą to również premierowe spotkania dla Fernando Santosa w roli selekcjonera. Portugalczyk zaskoczył niektórymi wyborami personalnymi.
Zaskakiwać może m.in obecność Bena Ledermana z Rakowa Częstochowa, a wśród największych nieobecnych z pewnością wymienimy Dawida Kownackiego, który w tym sezonie prezentuje się ze znakomitej strony w meczach Fortuny Duesseldorf. Szczególnie, że powołany został będący w słabej formie Krzysztof Piątek.
Oczywiście selekcjoner ma prawo do swoich wyborów i potem będzie z nich rozliczany, ale sam zawodnik niemieckiego klubu na brak nominacji odpowiedział najlepiej, jak mógł. W niedzielnym meczu z Hansą Rostock zdobył bramkę i zanotował asystę przy trafieniu swojego kolegi z drużyny.
Jego gola padł zresztą po podaniu innego Polaka, czyli Michała Karbownika. Ten jednak doczekał się powołania do kadry i po pewnym czasie nieobecności do niej wraca. Polski duet w Fortunie w tym sezonie prezentuje się naprawdę dobrze i zespół zawdzięcza naszym zawodnikom sporą liczbę punktów.
Kownacki zdobył aż 11. bramkę w tej kampanii, co obecnie plasuje go na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców 2. Bundesligi. Fortuna ostatecznie wygrała to starcie 5:2, dzięki czemu umocniła się na czwartej pozycji w ligowej tabeli.
Czytaj też:
Komentarz z PZPN ws. zdrowia kadrowiczów
Asysta Dawidowicza. Klub w opałach