Feyenoord Rotterdam przed hitem na Johan Cruijff Arena miał trzy "oczka" przewagi nad drugim w tabeli Ajaxem Amsterdam. Można więc śmiało powiedzieć, że był to mecz o sześć punktów. Przyjezdni po awansie do ćwierćfinału Ligi Europy w imponującym stylu pokazali, że są w niesamowitym gazie.
Tak samo zresztą jak Sebastian Szymański, który w niedzielnym spotkaniu strzelił gola na 2:2. Reprezentant Polski świetnie odnalazł się w polu karnym przeciwnika i po centrze z prawej strony Alirezy Jahanbakhsha tylko dołożył nogę. Tym samym zanotował siódme trafienie w lidze.
Pod sam koniec meczu szalę na korzyść Feyenoordu Rotterdam przechylił Lutsharel Geertruida. Kibice tego klubu przeżyli prawdziwy rollercoaster, bo ich zespół mimo że wyszedł na prowadzenie już w piątej minucie, przegrywał do przerwy.
Ostatecznie drużyna Sebastiana Szymańskiego odniosła osiemnaste zwycięstwo w sezonie 2022/2023 Eredivisie. Co jednak najważniejsze powiększyła przewagę w tabeli nad drugim Ajaxem Amsterdam do sześciu punktów.
Fernando Santos może być zadowolony z formy pomocnika, którego powołał na nadchodzące spotkania w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. Reprezentacja Polski w marcu zmierzy się z Czechami (24.03) oraz trzy dni później z Albanią.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Zobacz też:
Ważne słowa z Barcelony. "Lewandowski się nie oszukuje"
Polacy idą na rekord. Mowa o grupie liczącej nawet 100 osób