Fatalne wieści z Barcelony. Czołowy piłkarz nie zagra z Realem

Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Pedri
Getty Images / Alex Caparros / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Pedri

FC Barcelona w ostatnich meczach musiała sobie radzić bez Pedriego. Trener Xavi liczy na jego powrót, ale musi uzbroić się w cierpliwość. Pauza potrwa dłużej niż początkowo przypuszczano. Pedri nie zagra w pucharowym El Clasico.

W niedzielę FC Barcelona wygrała El Clasico z Realem Madryt 2:1 i przybliżyła się do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Przewaga Blaugrany nad Królewskimi wynosi już aż 12 punktów. Jednak nie była to ostatnia w tym sezonie konfrontacja tych dwóch ekip. Do kolejnej dojdzie już 5 kwietnia.

Będzie to rewanżowe starcie w ramach Pucharu Króla. W pierwszym spotkaniu, które rozegrano na Santiago Bernabeu, górą była Barca (1:0). Real będzie chciał odrobić straty i awansować do finału, by być w grze o prestiżowe trofeum.

Barcelona będzie miała utrudnione zadanie, gdyż w pucharowym El Clasico nie zagra Pedri. Takie informacje przekazały Relevo i Catalunya Radio. Hiszpański piłkarz doznał nawrotu kontuzji, która okazała się poważniejsza niż pierwotnie zakładano. Przerwa ma potrwać jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie.

ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona o krok od tytułu. "To byłoby znakomite otwarcie dla Lewandowskiego"

Sztab medyczny Barcy starał się przyspieszyć powrót do gry Pedriego. Miał on być gotowy do występu w niedzielnym meczu z Realem, ale na jednym z treningów Hiszpan czuł dyskomfort.

Toni Juanmarti z Relevo twierdzi, że w ten sposób wykonano dwa kroki w tył w kontekście powrotu piłkarza do gry. Hiszpańskie media uważają, że Pedri ma być gotowy do gry w zaplanowanym na 23 kwietnia meczu z Atletico Madryt.

To nie jedyny problem Barcy. Na powrót do treningów wciąż czeka Ousmane Dembele. W jego przypadku proces leczenia kontuzji również znacząco się wydłużył. Urazu wykluczającego z gry doznał także Ronald Araujo (więcej TUTAJ).

Czytaj także:
Śmiałe decyzje Santosa. Nikt nie był tak odważny
Hiszpanie zaniepokojeni formą "Lewego". Zwracają uwagę na jedną rzecz

Komentarze (0)