Nie ma sentymentów. Santos podziękował kilku gwiazdom kadry

PAP / FOTON / Na zdjęciu: Fernando Santos (z lewej) i Cezary Kulesza.
PAP / FOTON / Na zdjęciu: Fernando Santos (z lewej) i Cezary Kulesza.

Stara gwardia powoli idzie w odstawkę. Reprezentacja Polski bez Grzegorza Krychowiaka, Kamila Glika czy Kamila Grosickiego? Do niedawna byłoby to nie do pomyślenia. U Fernando Santosa nie ma miejsca na sentymenty.

W niedalekiej przeszłości obudzony w środku nocy sympatyk reprezentacji Polski mógłby ekspresowo wymienić podstawową "jedenastkę" i kluczowych piłkarzy Biało-Czerwonych. Od przegranego 1:3 meczu z Francją nastąpiła zmiana nie tylko na stanowisku selekcjonera. Roszad nie brakuje w składzie na pierwsze spotkania eliminacji Euro 2024.

Wprawdzie część zmian spowodowanych jest problemami zdrowotnymi poszczególnych kadrowiczów, ale co warte podkreślenia, następca Czesława Michniewicza nie bał się nieoczywistych decyzji. Już na początku przekonali się o tym zawodnicy mogący pochwalić się dużym doświadczeniem reprezentacyjnym. Żaden z poprzedników Fernando Santosa nie był tak odważny pod względem rezygnacji z weteranów.

Weterani niechciani lub niezdolni do gry

Wielu kibiców przyklasnęło, gdy na liście powołanych nie doszukało się Grzegorza Krychowiaka. Kariera gracza związanego z Al Shabab zaczęła przypominać równię pochyłą. Fernando Santos odstawił od kadry 33-latka, po czym na konferencji prasowej zgrabnie uciekł od pytań na ten temat. Marek Koźmiński przyznał, że ma pewne wątpliwości.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali Hiszpanie

- Może i Grzegorz jest wolniejszy niż kiedyś, ale przy obecnych problemach zdrowotnych reprezentacji na pewno by się przydał. Nie twierdzę, że miałby grać w pierwszym składzie. Żeby było jasne - rozumiem też brak powołania Krychowiaka, ta decyzja w jakimś stopniu się broni i nie będę krytykował Fernando Santosa. Ale uważam też, że Grzegorz "był pod ręką", stał się trochę kozłem ofiarnym. Płaci za całe zamieszanie, jakie powstało ostatnio w reprezentacji. Szkoda mi go - mówił ekspert w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).

Krychowiak niejednokrotnie grał z opaską kapitana, ale nawet nie zmieścił się w kadrze Santosa
Krychowiak niejednokrotnie grał z opaską kapitana, ale nawet nie zmieścił się w kadrze Santosa

W 25-osobowym składzie próżno szukać Kamila Glika, który przez lata stanowił o sile defensywy. Pojawiały się głosy, że stoper był jednym z najlepszych polskich piłkarzy na ubiegłorocznym mundialu.

Wychowanek MOSiR Jastrzębie Zdrój ma 35 wiosen na karku. O jego braku na pierwszym zgrupowaniu decydował jednak nie numer PESEL, a kontuzja kolana. Z drugiej strony, nie będzie zaskoczeniem, jeśli Santos defensywę będzie chciał zbudować bez niego.

Arkadiusz Milik najczęściej nie zawodził, kiedy dostał szansę gry w koszulce Juventusu. Patrząc na ostatnie poczynania napastników, klubowy kolega Wojciecha Szczęsnego z całą pewnością znalazłby się wśród powołanych. Snajper - podobnie jak Glik - boryka się z urazem.

W kategoriach zaskoczenia można rozpatrywać natomiast brak powołania dla Mateusza Klicha. Po latach spędzonych w Leeds United przeniósł się do amerykańskiego D.C. United, gdzie radzi sobie bardzo dobrze już na wstępie. Środkowy pomocnik nie znalazł uznania w oczach Santosa.

W Katarze swoje pięć minut miał również niezwykle doświadczony Kamil Grosicki. Filar Pogoni Szczecin w dodatku ma nieprzeciętne liczby na poziomie PKO Ekstraklasy. Jeśli chodzi o skrzydłowych, selekcjoner postawił tym razem na dużo młodszych zawodników w postaci Michała Skórasia, Nicoli Zalewskiego czy Jakuba Kamińskiego.

Powołania za zasługi to przeszłość

Czesław Michniewicz jako opcje w obronie brał pod uwagę Artura JędrzejczykaMateusza Wieteskę, Pawła Bochniewicza, Michała Helika, Maika Nawrockiego, Tomasza KędzioręArkadiusza Recę i Tymoteusza Puchacza. Żaden z nich pierwotnie nie znalazł się w kadrze Santosa. Ten ostatni został dopiero dowołany awaryjnie w miejsce kontuzjowanego Bereszyńskiego.

Problemy nie opuszczają też Jakuba Modera, Jacka Góralskiego oraz Adama Buksy - gdyby nie kontuzje, najpewniej wszyscy trzej wymienieni zostaliby powołani na MŚ 2022. Błyszczący formą strzelecką Dawid Kownacki z nieznanych powodów został pominięty przez selekcjonera mianowanego przez Cezarego Kuleszę.

Kownacki musi się bardziej postarać - 11 goli i 7 asyst na zapleczu Bundesligi to za mało, by dostać powołanie
Kownacki musi się bardziej postarać - 11 goli i 7 asyst na zapleczu Bundesligi to za mało, by dostać powołanie

- To dla mnie lekkie zaskoczenie. W takiej formie Kownacki przydałby się kadrze. Niemal w każdym meczu zalicza gola i asystę w 2. Bundeslidze. To zawodnik wszechstronny, który może grać na kilku pozycjach. Dałby sobie radę i nawet jeśli nie grałby w podstawowym składzie, to miałby szansę się pokazać - uważa Tomasz Urban z Viaplay (więcej TUTAJ).

Na powrót do drużyny narodowej muszą poczekać inni zawodnicy, którzy znaleźli się choćby we wstępnej kadrze na mundial, w tym: Kamil Grabara, Radosław Majecki, Szymon Żurkowski (kontuzja), Jakub PiotrowskiPatryk Dziczek, Mateusz Łęgowski, Patryk Kun czy Kamil Jóźwiak.

Przed Santosem próba generalna

Jak zwykle głośno było na temat ewentualnego powołania dla Rafała Gikiewicza. Solidne występy bramkarza w Bundeslidze naturalnie nie umknęły uwadze sztabowi szkoleniowemu. Niemniej pod tym względem absolutnie nic się nie zmieniło za kadencji Santosa - dla Gikiewicza w kadrze miejsca nie ma.

Na chwilę obecną to samo tyczy się dobrze prosperujących Bartosza Białka, Sebastiana Walukiewicza, Łukasza Poręby, Damiana Michalskiego, Kacpra Tobiasza czy Przemysława Wiśniewskiego. Ale jeszcze nic straconego. Fernando Santos na wejściu pokazał, że jest zdolny do podejmowania niepopularnych decyzji, więc w cyklu eliminacyjnym należy spodziewać się kolejnych niespodzianek.

Na inaugurację eliminacji Euro 2024 Polska zagra w piątek (24 marca) z Czechami w Pradze. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godz. 20:45. Mecz będzie transmitowany na antenach TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport Premium 1. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego wydarzenia.

Czytaj także:
Mocne słowa Dawida Kownackiego. "Poczułem się, jakby mnie ktoś strzelił w twarz"
Borek ostro o decyzji Santosa. "Śmiech na sali"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty