Słodka zemsta za finał Euro. Anglia rządziła w hicie

PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Anglii
PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Anglii

W pierwszej połowie Anglicy zdominowali Włochów i nie dopuścili ich do głosu. To wtedy zdobyli gole na miarę zwycięstwa 2:1. Mistrzowie Europy obudzili się za późno i rozpoczęli eliminacje Euro 2024 od poważnego falstartu.

Wielcy nieobecni mistrzostw świata 2022 wrócili do gry. Włosi podjęli Anglików na Stadio Diego Armando Maradona i była to powtórka z finału ostatniego Euro, do którego doszło w 2021 roku na Wembley. Italia zwyciężyła wtedy z zespołem Garetha Southgate'a w konkursie rzutów karnych po remisie 1:1 w 120 minutach. Tym razem piłkarze z Wysp Brytyjskich słodko się zrewanżowali.

Przygotowania służb do meczu rozpoczęły się wcześniej niż przerwa reprezentacyjna. Policja nie zamierzała dopuścić na ulicach Neapolu do starć podobnych do tych, do których doszło między kibicami SSC Napoli i Eintrachtu Frankfurt przed meczem o wejście do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na południe Italii wybrało się około 2500 kibiców z Wysp Brytyjskich. Przewieziono ich autokarami bezpośrednio z dzielnicy portowej na Stadio Diego Armando Maradona.

Anglia rozpoczęła mecz od kilku wizyt na połowie przeciwnika. Podopieczni Garetha Southgate'a nie potrzebowali nawet kwadransa na sprawdzenie dwoma strzałami Gianluigiego Donnarummy. Bramkarz Azzurrich poradził sobie z banalnym uderzeniem Bukayo Saki i trudniejszym Jude'a Bellinghama.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać i oglądać. Ależ uderzył

Napór Anglii przeniósł efekt zanim Italia w ogóle ruszyła do ataku. Goście zdobyli prowadzenie 1:0 w 13. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pierwsze uderzenie Harry'ego Kane'a zostało zablokowane, ale gospodarze okazali się bezradni wobec dobitki Declana Rice'a. Kibice w sektorach gości wybuchli radością, a Włosi musieli być rozczarowani pasywnością swoich reprezentantów.

Anglia wykonała duży krok w kierunku dopiero trzeciego w historii zwycięstwa wyjazdowego z Włochami. Ponadto, również po zdobyciu prowadzenia nie dopuszczała gospodarzy do głosu. Minęło pół godziny spotkania i Azzurri nie sprawdzili Jordana Pickforda strzałem.

W 43. minucie sędzia Srdjan Jovanović przyznał Anglikom rzut karny za zagranie ręką Giovanniego Di Lorenzo. Neapolitańczyk zagapił się po dośrodkowaniu, a wideo weryfikacja była dla niego bezwzględna. Za wykonanie jedenastki zabrał się Harry Kane i nie miał problemu z pokonaniem Gianluigiego Donnarummy. 54. gol w zespole narodowym sprawił, że Kane został rekordzistą w historii reprezentacji. Anglia prowadziła 2:0 i jeszcze przed zejściem do szatni Jack Grealish zmarnował ogromną szansę na trzecią bramkę.

Włosi nie mogli zagrać po przerwie gorzej niż w pierwszej połowie, a uderzenie na 1:2 w 56. minucie pozwoliło uwierzyć w odrobienie strat. Mateo Retegui był najmniej znanym spośród reprezentantów Włoch, ale właśnie on przedstawił się płaskim strzałem do bramki Jordana Pickforda po podaniu Lorenzo Pellegriniego. Obrona z Anglii została rozklepana po raz pierwszy.

Włochom pozostało jeszcze sporo czasu na wyrównanie. Italia podniosła temperaturę w Neapolu, ale brakowało dogodnych szans na wbicie drugiego gola Anglikom. Podopieczni Roberto Manciniego przejęli przewagę w posiadaniu piłki, ale wicemistrzowie Europy dowieźli wynik 2:1. Nie przeszkodziła im także druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Luke'a Shawa w 80. minucie.

Włochy - Anglia 1:2 (0:2)
0:1 - Declan Rice 13'
0:2 - Harry Kane (k.) 44'
1:2 - Mateo Retegui 56'

Składy:

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Giovanni Di Lorenzo, Rafael Toloi, Francesco Acerbi, Leonardo Spinazzola - Nicolo Barella (62' Bryan Cristante), Jorginho (69' Sandro Tonali), Marco Verratti (88' Gianluca Scamacca) - Domenico Berardi (62' Matteo Politano), Mateo Retegui, Lorenzo Pellegrini (69' Wilfried Gnonto)

Anglia: Jordan Pickford - Kyle Walker, John Stones, Harry Maguire, Luke Shaw - Kalvin Phillips, Declan Rice, Jude Bellingham (84' Conor Gallagher) - Bukayo Saka (84' Reece James), Harry Kane, Jack Grealish (69' Phil Foden, 81' Kieran Trippier)

Żółte kartki: Jorginho, Acerbi (Włochy) oraz Rice, Grealish, Maguire, Walker, Shaw (Anglia)

Czerwona kartka: Luke Shaw (Anglia) /80' - za drugą żółtą/

Sędzia: Srdjan Jovanović (Serbia)

Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza

Komentarze (1)
avatar
vigow
24.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wyraznie za wysokie progi dla sedziego Jovanovica.