Bardzo krótko trwał występ Matty'ego Casha w meczu Czechy - Polska. Kilka minut po pierwszym gwizdku arbitra zawodnik zszedł z murawy ze względu na problemy zdrowotne.
Do tego zdarzenia po meczu nawiązywał Tomasz Hajto. Na antenie Polsatu Sport ocenił, że Cash udawał.
- Uważam, że po zderzeniu wiedział, że będzie zmieniony i wręcz udał kontuzję. Zszedł, bo wiedział, że zejdzie - analizował Hajto.
Do tej wypowiedzi były reprezentant Polski nawiązał w "Cafe Futbol". - Ja nigdy nie powiedziałem, że on udał kontuzję, tylko że mi się wydaje, że udał. Nie chce mi się wierzyć, że po takich kilku minutach, po których zszedł, nie chciał się zrehabilitować. Jego kontuzja to nie jest naderwanie ani nie są to naderwane włókna, tylko rzekomo naciągnięcie - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Zdradził też, jak postąpiłby na miejscu Matty'ego Casha.
- Ja bym został do poniedziałku, za wszelką cenę chciałbym się wyleczyć i pokazać trenerowi, że mi zależy. Powiedzieć: "trenerze, przepraszam, ale ja już jestem gotowy i z Albanią będę najlepszy na boisku". A teraz dowiadujemy się, że on się pakuje i wyjeżdża - podsumował.
Najbliższy mecz reprezentacji Polski już w poniedziałek (27 marca). O godz. 20:45 rozpocznie się starcie Biało-Czerwonych z Albanią w ramach II kolejki eliminacji do Euro 2024.
Czytaj także:
> Po tym strzale nie było czego zbierać. Popis reprezentanta Anglii [WIDEO]
> Wyjątkowe chwile przed meczem. Tak zachowali się Ukraińcy