Zawodnicy prowadzeni przez Juergena Kloppa od początku tego sezonu nie przeżywają zbyt dobrego okresu. The Reds w wielu meczach zawodzili kibiców i efektem ich słabszej gry jest miejsce w tabeli. Choć trzeba też przyznać, że obecna sytuacja jest i tak lepsza od tego, co widzieliśmy jakiś czas temu.
Obecnie Liverpool zajmuje 6. miejsce w Premier League i jego strata do miejsc premiowanych grą w europejskich pucharach wynosi siedem punktów. Taki stan rzeczy jest w sporej mierze spowodowany słabą dyspozycją defensywy, co sprawia, że władze klubu chcą wzmocnić tę formację.
Z informacji podanych przez Ekrema Konura wynika, że na Anfield latem może trafić środkowy obrońca SSC Napoli, Kim Min Jae. Liverpool jest gotowy do wydania nawet ponad 65 milionów euro na tego defensora, którym również interesują się Paris Saint-Germain, Tottenham czy Manchester United.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
Oczywiście możliwości transferowe ekipy z Merseyside mogą być powiązane z ostatecznymi rezultatami w tym sezonie. Brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów może zmniejszyć pole manewru na rynku, co będzie mogło przekierować uwagę osób odpowiedzialnych za wzmocnienia w kierunku wolnych zawodników.
Wspomniany wyżej dziennikarz podał, że na radarze znalazł się również stoper Eintrachtu Frankfurt, Evan Ndicka. Umowa Francuza z niemieckim klubem wygaśnie po bieżącym sezonie i obserwuje go wiele mocnych klubów. W tym gronie jest m.in. FC Barcelona.
Czytaj też:
Morawiecki apeluje ws. meczu na Śląskim
Kulisy wielkiej imprezy "Lewego"