Kibice przyzwyczaili się do jego bramek w kadrze, wiele razy ciągnął Biało-Czerwonych na swoich barkach. Teraz jednak ewidentnie przeżywa słabszy moment. Robert Lewandowski nie zachwycił w marcowych spotkaniach eliminacji Euro 2024 - z Czechami (1:3) i Albanią (1:0).
- Widać, że w tym towarzystwie on prezentuje się mocno przeciętnie (...) Nie może być zadowolony ani z pierwszego, ani z drugiego meczu - mówił o Lewandowskim, w rozmowie z WP SportoweFakty, Włodzimierz Lubański (więcej TUTAJ>>).
Także Zdzisław Kręcina, niegdyś sekretarz generalny PZPN ("Męczy się na boisku") oraz Marek Koźmiński, były wiceprezes PZPN ("Dajmy mu odpocząć"), są zaniepokojeni dyspozycją Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
Inaczej do sprawy podchodzi były szef PZPN Zbigniew Boniek. - Robert wiele razy ratował nas w opałach, wyciągał nam kamienie zwycięstwa z płonącego ogniska, a teraz ma słabszy okres. Ma święte prawo do słabszego meczu - stwierdził "Zibi" w rozmowie z Michałem Białońskim z polsatsport.pl.
Boniek podkreślił, że Polacy są "strasznie radykalni w piłkarskich osądach", a w karierze każdego piłkarza zdarzają się "momenty lepsze i gorsze".
- To nie może tak działać, że Robert nie strzeli gola w następnym meczu i już wszyscy będą nawoływać, żeby go odsunąć z pierwszego składu - przestrzegł Zbigniew Boniek w wywiadzie dla polsatsport.pl.
Kolejny mecz w eliminacjach Euro 2024 Polacy rozegrają 20 czerwca - z Mołdawią, w Kiszyniowie (wcześniej, 16 czerwca, mają w planach spotkanie towarzyskie).
Zdaniem Bońka, wygranie obu meczów z Mołdawią oraz z Wyspami Owczymi "będzie kluczowe" w walce o wyjazd na mistrzostwa Europy w Niemczech.
Czytaj także: Do takiego obrazu trzeba się przyzwyczajać. Robert Lewandowski przestaje być zbawcą [OPINIA]