W ostatnich tygodniach Robert Lewandowski nie imponował formą. W FC Barcelonie przestał strzelać gole. Podczas dwóch meczów reprezentacji Polski także się nie przełamał. Nie trafił do siatki ani w meczu z Czechami (porażka 1:3), ani w starciu z Albanią (wygrana 1:0).
Cezary Kucharski, były menedżer Roberta Lewandowskiego, uważa, że spadek formy napastnika - który wprost nazywa "sportową zapaścią" - może być związany z działaniami marketingowymi 34-latka.
- Gdy byłem agentem Lewandowskiego, to ciągle walczyłem z jego marketingowcami, którzy widzieli interes w działaniach pozasportowych. Zawsze przekonywałem Roberta, że powinien skupić się w 100 procentach na piłce, a od paru lat rzeczywiście ten balans przechylił się stronę spraw marketingowych i aktywności Lewandowskich w mediach, a to kosztuje dużo sił i energii - podkreślił Kucharski w "Super Expressie".
- Z tego może wynikać jego "zjazd sportowy". Lewandowski od pewnego czasu pokazuje trochę lżejsze podejście do meczów w reprezentacji. Zawsze mu mówiłem, że pieniądze z kontraktów reklamowych nie są dla niego tak wielkie, jak te, które zarobi za każdy rok przedłużenia sobie kariery piłkarza - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
Po meczach reprezentacji Robert Lewandowski z żoną Anną pozostał w Warszawie, gdzie we wtorkowy wieczór wziął udział w premierze filmu o sobie "Nieznany", który od piątku fani mogą oglądać na platformie Prime Video.
Po premierze Lewandowski wrócił do Barcelony i przygotowuje się z klubem już do ligowego, wyjazdowego spotkania z Elche. Początek meczu w sobotę 1 kwietnia o 21:00.
Czytaj także:
Kucharski odezwał się ze szpitala. "Pacjent przeżył"
Były agent "Lewego" pod wrażeniem Świątek. I nie chodzi o grę