Za nami sobotni szlagier PKO Ekstraklasy. Konfrontacja prowadzącego w tabeli Rakowa Częstochowa z Legią Warszawa zakończyła się zaskakującym rozstrzygnięciem - drużyna z Łazienkowskiej zwyciężyła 3:1.
Marek Papszun nie mógł być zadowolony z postawy swoich zawodników, choć Raków w dalszym ciągu ma przewagę punktową nad "Wojskowymi". Nie najlepiej w Warszawie zaprezentował się Patryk Kun. Piłkarz powoływany do reprezentacji Polski opuścił plac gry po 66 minutach.
Dodatkowym smaczkiem był fakt, że w ostatnim czasie nazwisko lewego obrońcy było wymieniane w kontekście transferu do Legii. Sam zainteresowany poruszył ten wątek po ostatnim gwizdku Piotra Lasyka.
- Słyszałem, że łączono mnie z Legią. Było wiadomo, że ze względu na sobotnie spotkanie, takie informacje się pojawią, to normalna sprawa. Czy jest coś w tych plotkach? Nie, nic. To spekulacje - portal legia.net cytuje słowa 27-latka.
Już od sezonu 2018/19 Kun broni barw częstochowskiego klubu. Doświadczony zawodnik jest pewnym punktem zespołu Papszuna W trwających rozgrywkach ligowych zanotował 22 występy, dwa trafienia i tyle samo asyst.
ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze
Czytaj także:
Przełamanie Hoffenheim. Trwa zła seria Werderu Brema
Lech - Pogoń. Cztery gole, zmarnowany karny i wielka kontrowersja