Robert Lewandowski nie ustrzegł się wpadki w wywiadzie dla Radia ZET. W programie Szymona Majewskiego #NieMamPytań napastnik reprezentacji Polski i FC Barcelony przejęzyczył się, mówiąc o pojedynku z Albanią w ramach eliminacji Euro 2024.
Polska po wcześniejszym przegranym spotkaniu z Czechami (1:3) w Pradze, na PGE Narodowym w Warszawie pokonała Albańczyków (1:0).
- Zmiana pokoleniowa w kadrze. Jesteśmy na etapie przebudowy drużyny. To nie jest tak, że w jedno zgrupowanie i w jeden tydzień to da się zmienić. To był zimny prysznic w meczu z Czechami dla nas wszystkich. Tak jak w meczu z... Armenią chcieliśmy to przełamać, tak moim zdaniem kolejne zgrupowania będą działały na naszą korzyść. Ta gra będzie już lepiej wyglądała - podkreślił "Lewy".
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Dziennikarz zapytał też kapitana Biało-Czerwonych o to, czy portugalski selekcjoner Fernando Santos zdążył się już nauczyć kilku polskich słów.
- Tak, powiedział "dobranoc", "dzień dobry". Dwa, trzy słowa słyszałem. Z nim to po angielsku i też po hiszpańsku można się dogadać. Tak jakby tych "international" (z ang. "międzynarodowych") języków jest dużo w szatni. Ale dla nas jest to normalne - podkreślił 34-letni Lewandowski.
Zobacz wywiad "Lewego" dla Radia ZET (wpadka od 24:30).
Zobacz:
Gorące sceny po meczu Barcelony. Tak pożegnano Lewandowskiego i jego kolegów
Hiszpanie piszą o Lewandowskim. Jedno mu wytknęli