Rozdarte serca, smutek, a nawet łzy. Kibice Ruchu Chorzów już od piątku przeżywali wycięcie pozostałych czterech masztów oświetleniowych na stadionie przy Cichej 6. Symbol Chorzowa zniknął z okolic dzielnicy bezpowrotnie.
Być może część jednej z wież znajdzie swoje miejsce w Muzeum Hutnictwa. Obecnie chorzowski obiekt wygląda ten z lat sześćdziesiątych, zanim zamontowano oświetlenie.
Co dalej z Cichą 6? Przed klubem i miastem niezwykle ważny czas. Podczas czwartkowej sesji padło sporo deklaracji, ale zabrakło konkretów. Jak można usłyszeć w kuluarach, wciąż niewiele wiadomo.
Mówi się, że ma dojść do spotkania z Ministrem Sportu i Turystki Kamilem Bortniczukem, który w rozmowie z prezesem Ruchu Sewerynem Siemianowskim wskazał, w jaki sposób można otrzymać częściowe dofinansowanie do budowy stadionu.
ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź
Rozmowy lubią ciszę, kibice jednak są zaniepokojeni sytuacją. Miasto milczy, a tymczasem podczas czwartkowej sesji sternik Niebieskich wyjaśnił, że do 15 kwietnia klub musi we wniosku licencyjnym wskazać obiekt, na którym będzie rozgrywał swoje mecze w kolejnym sezonie.
Na pewno nie będzie to Cicha 6, która obecnie nie spełnia wymogów do gry zarówno w PKO Ekstraklasie jak i Fortuna I lidze. Niebieskim grozi nieotrzymanie licencji za brak odpowiedniej infrastruktury. Wciąż nie wiadomo czy na starym obiekcie miasto zdecyduje się na instalację nowego oświetlenia.
Jeśli Ruch ma nie ucierpieć jeszcze bardziej, to dla Chorzowa ostatni dzwonek, aby rozpocząć prace przy Cichej 6. Projekt stadionu jest, jednak wielu kibiców go krytykuje. Nieoficjalnie można usłyszeć, że ma zostać częściowo zmodyfikowany, a budowa nowego stadionu ma zostać podzielona na etapy. Wszystko zależy od środków jakie posiada miasto, a tych, jak można było usłyszeć podczas sesji, nie ma zbyt wiele.
Wydaje się, że zarządzających Chorzowem wciąż nie do końca przekonuje fakt, że stadion z funkcjonalnymi pomieszczeniami (restauracje, lokale użytkowe, siłownia) może ożywić okolicę i sprawić, że obiekt będzie w stanie sam na siebie zarabiać. Wówczas służyłby nie tylko kibicom, ale także mieszkańcom, którzy piłką nożną nie interesują się.
Tymczasem piłkarze Ruchu przygotowują się do potyczki z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które odbędzie się w Gliwicach. Na dwa dni przed meczem w sprzedaży pozostało 800 biletów. Nie ma już natomiast wejściówek na spotkanie z Wisłą Kraków. Ten mecz zaplanowano na 22 kwietnia. Obiekt Piasta Gliwice po raz kolejny będzie pękał w szwach.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Stal Mielec i Jagiellonia Białystok wciąż w nerwach, zobacz tabelę
Premier pomylił Stadion Śląski z obiektem przy Cichej 6? Zaskakujące słowa w Siemianowicach Śląskich