Wyczekiwany wieczór w Poznaniu. Startują ćwierćfinały Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Skóraś
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Skóraś

Trwa piękna przygoda Lecha Poznań w Lidze Konferencji Europy. W czwartek rozpocznie przy Bułgarskiej dwumecz z ACF Fiorentiną o awans do półfinału. W Lidze Europy może dojść do starcia kadrowiczów.

Lech wystartował w edycji europejskich pucharów 5 lipca. Wcześnie odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów, ale już przygoda w Lidze Konferencji Europy trwa blisko dziewięć miesięcy. Przez cały ten czas Kolejorz nie pozwolił sobie na porażkę przy Bułgarskiej. Jego bilans to osiem wygranych i jeden remis z Hapoelem Beer Szewa. Tym razem stadion Lecha spróbuje podbić ACF Fiorentina.

Wyzwanie w ćwierćfinale wygląda na duże. Drużyna Vincenzo Italiano przyleciała do Poznania rozpędzona. W Serie A próbuje odrobić straty poniesione w rundzie jesiennej, ale przede wszystkim jest blisko awansu do finału Pucharu Włoch i w najlepszej ósemce Ligi Konferencji Europy. Ostatni remis 1:1 ze Spezią Calcio nastąpił po serii dziewięciu wygranych. Jeden z włoskich dziennikarzy - Tancredi Palmeri napisał nawet po wylosowaniu Lecha, że Fiorentina znalazła się na "autostradzie" do finału europejskiego pucharu.

- Zasłużyliśmy na awans do ćwierćfinału. Nie zamierzamy na tym poprzestać, choć przed nami jest duże wyzwanie - mówi John van den Brom, trener Lecha na konferencji prasowej. - Każdy z naszych piłkarzy wie, co ma zrobić na boisku. Sam nie mogę doczekać się meczu z Fiorentiną. Szanse na awans oceniam pół na pół.

Lech zmierzy się z Fiorentiną po niespełna ośmiu latach od poprzedniego spotkania. W 2015 roku zagrał z zespołem z Toskanii w grupie Ligi Europy. Sprawił niespodziankę na Stadio Artemio Franchi i zwyciężył 2:1. W Poznaniu triumfowała z kolei 2:0 Viola. Kolejorz rywalizował w pucharach ponadto z Udinese Calcio i z Juventusem FC. W pamiętnych dwumeczach z włoskimi zespołami trzy razy remisował i wrócił pokonany z Udine.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

W Lidze Europy mogą spotkać się piłkarze, których nie zabrakło na pierwszym zgrupowaniu reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa. Pomocnikiem Feyenoordu jest Sebastian Szymański, a jednym z jego przeciwników w AS Romie będzie Nicola Zalewski. Starcie w Rotterdamie będzie rewanżem za zeszłoroczny finał Ligi Konferencji Europy, w którym zwyciężyli podopieczni Jose Mourinho. Lider Eredivisie ma wielką ochotę na odegranie się Giallorossim.

W grze o zwycięstwo w Lidze Europy jest także Juventus, którego piłkarzami są Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik. Stara Dama złapała nieco rozpędu w porównaniu z nieudaną fazą grupową Ligi Mistrzów, w której przegrała dwukrotnie z Benficą. Tym razem jej przeciwnikiem będzie inny klub z Lizbony - Sporting. Portugalska ekipa ma za sobą wygrany dwumecz z Arsenalem, który prowadzi w tabeli Premier League. To ostrzeżenie dla Juventusu.

W Lidze Konferencji Europy są inne polskie akcenty obok wyczekiwanego pojedynku Lecha Poznań. W grze o zdobycie trofeum pozostaje West Ham United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański. W czwartek londyńczycy rozpoczną na wyjeździe dwumecz z KAA Gent, którego obrońcą jest Kamil Piątkowski. Rywalizacja FC Basel i OGC Nice wyłoni przeciwnika dla Lecha albo Fiorentiny, a w kadrze francuskiego zespołu jest Marcin Bułka.

Ćwierćfinały Ligi Europy:

18:45, Feyenoord Rotterdam - AS Roma 
21:00, Manchester United - Sevilla FC 
21:00, Juventus FC - Sporting Lizbona 
21:00, Bayer 04 Leverkusen - Royale Union Saint-Gilloise

Ćwierćfinały Ligi Konferencji Europy:

18:45, KAA Gent - West Ham United 
21:00, Lech Poznań - ACF Fiorentina 
21:00, RSC Anderlecht - AZ Alkmaar 
21:00, FC Basel - OGC Nice

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (0)