Udany rewanż w Lidze Europy. Kosztowna nieuwaga Nicoli Zalewskiego

Feyenoord Rotterdam jest bliżej awansu do finału Ligi Europy po zwycięstwie u siebie 1:0 z AS Romą. Na boisku spotkali się Sebastian Szymański z Nicolą Zalewskim i ten drugi nie zachował się dobrze przy golu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Nemanja Matic (z lewej) i Mats Wieffer PAP/EPA / MAURICE VAN STEEN / Na zdjęciu: Nemanja Matic (z lewej) i Mats Wieffer
W Rotterdamie doszło do rewanżu za finał poprzedniej edycji Ligi Konferencji Europy. Konfrontacja w Tiranie zakończyła się wynikiem 1:0 dla Giallorossich. Klub z Rzymu zdobył wyczekiwane latami trofeum w pierwszym sezonie pod wodzą Jose Mourinho. Było to duże wydarzenie dla rzymian, a sam mecz był dla nich trudnym wyzwaniem. Ostatecznie szczęśliwie dowieźli skromne zwycięstwo do końca.

Feyenoord dał popis w poprzednim meczu Ligi Europy na De Kuip. Zdemolowanie 7:1 Szachtara Donieck mogło zrobić wrażenie. Ponadto Portowcy są rozpędzeni w Eredivisie i zmierzają po mistrzostwo Holandii. Do starcia z AS Romą przystąpili w wysokiej formie i z dużą chęcią odegrania się za finałowe niepowodzenie.

Początek meczu pokazał, że Feyenoordowi będzie trudno pokonać obronę zespołu Mourinho. Kibice na wypełnionych trybunach czekali na sytuacje podbramkowe gospodarzy, ale tempo było spokojne. Na boisku, zgodnie z przewidywaniami, byli Sebastian Szymański i Nicola Zalewski, czyli kadrowicze Fernando Santosa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny

Pojedynek nabierał rumieńców, ale piłkarzom obu zespołów zabrakło w pierwszej połowie dokładności do zdobycia bramki. Na połowie Feyenoordu pudłowali Paulo Dybala i Stephan El Shaarawy. Na ich ataki odpowiadał przede wszystkim Sebastian Szymański, ale i jemu brakowało precyzji przy uderzeniach. Najlepszym podsumowaniem tej części był strzał z rzutu karnego w słupek Lorenzo Pellegriniego w 43. minucie.

Niewykorzystana szansa zemściła się na Giallorossich w drugiej połowie. Feyenoord zdobył prowadzenie 1:0 w 54. minucie dzięki strzałowi zza pola karnego Matsa Wieffera. Pomocnik złożył się do perfekcyjnego woleja po asyście Oussamy Idrissieego. Przed golem źle zachował się Nicola Zalewski, który został wymanewrowany na skraju pola karnego i dopuścił do podania.

Rzymianom nie podobał się wynik i ruszyli do odrabiania strat, ale trafiali wszędzie, tylko nie do bramki lidera Eredivisie. W jednej z sytuacji Feyenoord został uratowany rozpaczliwą interwencją na linii Davida Hancko i na Stadio Olimpico wybierze się z zaliczką 1:0.

Feyenoord Rotterdam - AS Roma 1:0 (0:0)
1:0 - Mats Wieffer 54'

W 43. minucie Lorenzo Pellegrini (Roma) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił w słupek.

Składy:

Feyenoord: Justin Bijlow - Lutsharel Geertruida, Gernot Trauner, David Hancko, Quilindschy Hartman - Orkun Kokcu, Mats Wieffer, Sebastian Szymański - Alireza Jahanbakhsh (71' Danilo), Santiago Gimenez (82' Marcos Lopez), Oussama Idrissi (64' Igor Paixao)

Roma: Rui Patricio - Roger Ibanez, Chris Smalling, Gianluca Mancini - Leonardo Spinazzola (84' Zeki Celik), Nemanja Matić, Bryan Cristante, Nicola Zalewski - Lorenzo Pellegrini (46' Georginio Wijnaldum), Paulo Dybala - Tammy Abraham (58' Andrea Belotti)

Żółte kartki: Wieffer, Szymański (Feyenoord)

Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez (Hiszpania)

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Czy AS Roma będzie najlepsza w tej edycji Ligi Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×