Od wielu tygodni piłkarze Lechii deklarują, że będą walczyć i dadzą z siebie wszystko. Wyników z tego jednak nie ma. - Miałem nawet rozmowę rodzinną po meczu z Jagiellonią. Jeśli ludzie twierdzą, że nie widać tego na boisku, to tak jest. Musimy zdać sobie sprawę, że tak nie może grać drużyna walcząca o utrzymanie i tak nie może wyglądać drużyna potrzebująca punktów i zwycięstw - powiedział Rafał Pietrzak.
- Mamy szansę się zrewanżować i znowu to powiem, że będziemy walczyć i mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty. Innego wyjścia nie ma, każdy z nas zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo trudna sytuacja i tylko zwycięstwa będą nam pomagać - dodał obrońca gdańskiego zespołu na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Pogonią Szczecin.
Gdańszczanie grają ze strachem w oczach, bez elementu ryzyka i pewności siebie. - Jeśli chodzi o rozgrywanie akcji, to jest styl trenera byśmy się nie pchali tam, gdzie jest duża liczba przeciwników, byśmy tworzyli miejsce z drugiej strony. Brakuje nam odwagi w grze ofensywnej i to widać. To kwestia pewności siebie, mental jest słaby. Poprzez nasze wyniki te aspekty zmalały, a to ten sam zespół, który grał o europejskie puchary. Musimy poprawić mental, bo sytuacja jest bardzo trudna - zaznaczył Rafał Pietrzak.
Lechia podejmie kolejnego kandydata do europejskich pucharów, a grała u siebie w tym sezonie już z Legią, Lechem i Rakowem. - Na pewno pamiętam, że z Legią graliśmy trójką z tyłu z trenerem Marcinem Kaczmarkiem i to ustawienie wypaliło, ale styl i osobowość trenera nie będą pozwalałby, by bronić się przez 90 minut. Nie mamy nic do stracenia, gdybyśmy bronili się z Pogonią, to nic by nam nie dało. Musimy po prostu wygrywać mecze, nie patrząc z kim gramy. Od paru kolejek nie możemy wybierać, tylko walczyć - podsumował Pietrzak.
Czytaj także:
Wisła załatwiła sprawę w 15 minut
Alarm w Śląsku Wrocław
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii