We wtorek derby Italii decydowały o tym, która z drużyn awansuje do półfinału Ligi Mistrzów. SSC Napoli przegrało w pierwszym meczu z AC Milan 0:1 i musiało gonić wynik. Wszystko jednak było sprawą otwartą.
Ostatecznie jako pierwsi na prowadzenie wyszli piłkarze z Mediolanu. Dużo więcej emocji w pierwszej połowie wzbudziła jednak kontrowersyjna decyzja polskich sędziów o niepodyktowaniu karnego dla Napoli. Ostatecznie w doliczonym czasie gry strzelił Victor Osimhen, ale 1:1 dało awans Milanowi.
"Brawo Milan, ale Napoli ma czego żałować" - napisał po włosku były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
"Niekwestionowanym bohaterem dwumeczu - Mike Maignan. Ale Davide Calabria w trybie masterclass zaskoczył chyba wszystkich. Milan przeciwko najskuteczniejszej drużynie w LM i Serie A w trzech meczach stracił tylko jednego gola. Jest w półfinale Champions League. Nie do wiary" - ocenił dziennikarz Eleven Sports Mateusz Święcicki.
Pochwały powędrowały także w stronę trenera Milanu. "Milan wraca do najlepszej czwórki Europy z takimi piłkarzami jak Bennacer, Krunić czy Junior Messias. Jeżeli trenera oceniamy po tym jak tworzy/odbudowuje piłkarzy to Stefano Pioli jest królem" - przyznał dziennikarz TVP Sport Szymon Borczuch.
Z kolei wielki w tym sezonie Chwicza Kwaracchelia nie zagrał na miarę swojego potencjału w tym dwumeczu. "Mimo docenienia umiejętności, wielkiego talentu, świetnych liczb, porównywanie Kvaratskhelii do Diego jest mocno przesadzone." - napisał dziennikarz TVP Sport Jacek Kurowski.
"Mike Maignan znów pokazał, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Można ten dwumecz sprowadzać do organizacji gry w obronie i mentalności zwycięzców Milanu, ale to zarówno jego interwencje z pierwszego meczu, jak i obroniony karny Kvaratshkelii okazały się kluczowe" - ocenił Radosław Laudański z Calcio Merito.
Czytaj więcej:
Jest decyzja ws. finału Pucharu Polski. Przekazał ją Cezary Kulesza
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?