Lech startował w edycji europejskich pucharów 5 lipca, kiedy zwyciężył 1:0 z Karabachem Agdam. Z eliminacjami Ligi Mistrzów pożegnał się po rewanżu z klubem z Azerbejdżanu. Dłuższa jest historia Kolejorza w Lidze Konferencji Europy, w której rozegrał sześć meczów w eliminacjach, sześć w grupie i jak dotąd pięć w fazie pucharowej. Wciąż może przedłużyć przygodę o więcej niż jedno spotkanie na Stadio Artemio Franchi, ale po porażce 1:4 przy Bułgarskiej będzie to trudne.
Poznaniacy ponieśli pierwszą przegraną u siebie w edycji europejskich pucharów. Po swoim występie nie byli zadowoleni, liczyli na zdecydowanie więcej. - Kiedy jesteś w ćwierćfinale europejskiego pucharu, każdy w drużynie musi zagrać na topowym poziomie, a u nas tak nie było. Było widać różnicę między nami a Fiorentiną - oceniał John van den Brom bezpośrednio po meczu.
Już na konferencji prasowej we Florencji trener Lecha dodawał: - Chcemy pokazać, że potrafimy zagrać lepiej niż w zeszłym tygodniu. To mój jedyny plan. Nie możemy zagwarantować lepszego rezultatu, ale jestem pozytywnie nastawiony, jeżeli zaprezentujemy nasz styl gry. Wierzę, że będę mógł powiedzieć po spotkaniu, że jestem dumny z zespołu oraz wyniku - zapowiedział Holender.
ZOBACZ WIDEO: To kryzys Roberta Lewandowskiego. "Nie ma już czego ukrywać"
Fiorentina potwierdziła, że jest w wysokiej formie i w Poznaniu zagrała skutecznie. Trener Vincenzo Italiano ma trochę problemów przed rewanżem z Lechem, ponieważ nie może skorzystać z kontuzjowanych Sofyana Amrabata, Josipa Brekalo i Jonathana Ikone. Z kolei do kadry Kolejorza powraca po zawieszeniu Radosław Murawski, a uraz Jespera Karlstroema nie okazał się groźny.
Murawski powraca do Italii, w której przez dwa lata był pomocnikiem Palermo. Z kolei Lech powraca na Stadio Artemio Franchi, gdzie w 2015 roku niespodziewanie zwyciężył z Fiorentiną 2:1. Do bramki włoskiego zespołu strzelali wówczas Dawid Kownacki oraz Maciej Gajos. Kolejorz nigdy nie zanotował we Włoszech wyniku, który w czwartek będzie go premiować awansem. Raz strzelił trzy gole, ale skończyło się to remisem 3:3 z Juventusem.
W Lidze Mistrzów do półfinałów nie rozegrano ani jednej dogrywki. Szczególnie przed ćwierćfinałowymi rewanżami w Lidze Europy jest ciasno. Tydzień temu w dwóch parach o zwycięstwie zdecydował jeden gol, a w pozostałych padł remis. Feyenoord Rotterdam i Juventus, których piłkarzami są Sebastian Szymański, Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik, mają skromną zaliczkę. Feyenoord będzie bronić przewagi 1:0 w rewanżu na Stadio Olimpico z AS Romą, której zawodnikami są Nicola Zalewski i Jordan Majchrzak.
Polskie akcenty są w Lidze Konferencji Europy nie tylko w Lechu. Rywalizacja West Hamu United z KAA Gent rozpoczęła się w Belgii, a starcie drużyn Łukasza Fabiańskiego i Kamila Piątkowskiego skończyło się remisem 1:1. West Ham United będzie mieć atut własnego stadionu w rewanżu tak samo jak OGC Nice, którego bramkarzem jest Marcin Bułka. Francuski zespół zremisował 2:2 w pierwszym spotkaniu z FC Basel.
Ćwierćfinały Ligi Europy:
Sevilla FC - Manchester United / czw. 20.04.2023 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 2:2.
Sporting Lizbona - Juventus FC / czw. 20.04.2023 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 0:1.
Royale Union Saint-Gilloise - Bayer 04 Leverkusen / czw. 20.04.2023 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 1:1.
AS Roma - Feyenoord Rotterdam / czw. 20.04.2023 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 0:1.
Ćwierćfinały Ligi Konferencji Europy:
ACF Fiorentina - Lech Poznań / czw. 20.04.2023 godz. 18:45
Pierwszy mecz: 4:1.
AZ Alkmaar - RSC Anderlecht / czw. 20.04.2023 godz. 18:45
Pierwszy mecz: 0:2.
West Ham United - KAA Gent / czw. 20.04.2023 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 1:1.
OGC Nice - FC Basel / czw. 20.04.2023 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 2:2.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale