Znów głośno o zachowaniu Mane. Kolejne kontrowersje

Getty Images / Chris Brunskill/Fantasista / Na zdjęciu: Sadio Mane
Getty Images / Chris Brunskill/Fantasista / Na zdjęciu: Sadio Mane

Sadio Mane jest na cenzurowanym w Bayernie Monachium. Po rewanżowym meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City (1:1) Senegalczyk wykonał kolejny kontrowersyjny ruch, o którym piszą niemieckie media.

O zachowaniu Sadio Mane głośno było po pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City. Angielski zespół wygrał 3:0, a w szatni Bayernu Monachium miało dojść do awantury pomiędzy Senegalczykiem i Leroyem Sane. Mane uderzył swojego klubowego kolegę, za co został zawieszony. Otrzymał także najwyższą karę finansową w historii klubu.

W rewanżowym spotkaniu Mane pojawił się na boisku w 63. minucie, zmieniając zresztą Sane. Niemieckie media piszą, że po ostatnim gwizdku reprezentant Senegalu znów wykonał gest, którym podpadł władzom klubu i kibicom.

Napastnik nie wyszedł z kolegami z drużyny pod trybunę z najwierniejszymi fanami Bayernu, aby podziękować im za doping. Do tego zabrakło go podczas rundy honorowej przed kibicami. W tym czasie Mane był już w szatni. Potem nie pojawił się w strefie mieszanej, gdzie zawodnicy udzielają wywiadów dziennikarzom.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?

Wydaje się, że dni Mane w klubie z Monachium są policzone. Przypomnijmy, że do Bayernu ściągano go w roli zastępcy Roberta Lewandowskiego. Senegalski napastnik, który poprzednio grał w Liverpoolu FC, spisuje się jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Były niemiecki piłkarz Dietmar Hamann przekazał w rozmowie ze sport.de, że Mane nie jest akceptowany przez drużynę. - Tak naprawdę nie jest tam szanowany. Słyszałem też, że klub chce się go pozbyć latem. Jeśli tak jest, to nie rozumiem, czemu nadal jest w kadrze - powiedział.

Czytaj także:
Tak jest! Trener Juventusu podjął decyzję ws. Szczęsnego
Rewelacja Ligi Mistrzów za burtą! Grad goli w rewanżu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty