Niepokojące sceny w Londynie. Jan Bednarek przedwcześnie zakończył mecz

Materiały prasowe / Viaplay / Na zdjęciu: upadek Jana Bednarka
Materiały prasowe / Viaplay / Na zdjęciu: upadek Jana Bednarka

Już w 41. minucie mecz w Londynie zakończył Jan Bednarek. Zawodnik Southampton FC niebezpiecznie upadł po walce o piłkę, przez co potrzebował pomocy lekarza. Mimo że Polak chciał zostać na boisku, to nie otrzymał pozwolenia od klubowego lekarza.

W piątek, 21 kwietnia, rozpoczęła się 32. kolejka Premier League. W jedynym tego dnia meczu Arsenal FC podejmował Southampton FC. Tym samym było to starcie Polaków, bo zawodnikiem pierwszej z wymienionych drużyn jest Jakub Kiwior, natomiast barwy drugiej broni Jan Bednarek.

Od początku meczu na boisku przebywał jednak tylko piłkarz Southampton. Kiwior tak jak w poprzednich spotkaniach zajął miejsce na ławce rezerwowych. Jednak od 41. minuty na murawie nie było już żadnego Polaka.

W 37. minucie Bednarek wyskoczył do piłki, o którą walczył także Gabriel Martinelli. Brazylijczyk faulował Polaka, który po wybiciu futbolówki padł jak rażony piorunem. Po chwili kadrowicz podniósł się z boiska i wykazywał chęć powrotu do gry. Zgody na to nie wyraził jednak lekarz klubowy.

Ostatecznie zastąpił go Duje Caleta-Car, a niepocieszony Bednarek udał się do szatni po krótkiej rozmowie z trenerem. W niej również wyraził swoje niezadowolenie z decyzji lekarza. Polaka zapewne czekają badania, by przekonać się, czy nie doszło do żadnego urazu. W końcu zanotował on bardzo nieprzyjemny upadek na głowę.

Zastępca kadrowicza świetnie wykorzystał szansę, bo w 66. minucie zdobył bramkę. Dzięki niej Southampton prowadził z Arsenalem 3:1. Kanonierzy ostatecznie w końcówce doprowadzili do remisu. W ciągu dwóch minut podział punktów zagwarantowali Martin Odegaard i Bukayo Saka.

Przeczytaj także:
Piłkarz Jagiellonii na trybunach podczas meczu Legii. Transfer przesądzony

Źródło artykułu: WP SportoweFakty