W poniedziałek Cezary Kulesza poinformował, że Biało-Czerwoni zmierzą się z Niemcami 16 czerwca na PGE Narodowym. Dzień później Polski Związek Piłki Nożnej opublikował cennik biletów, który zdenerwował sporą część sympatyków kadry.
Za najtańszą wejściówkę trzeba zapłacić 140 złotych. Natomiast bilety kategorii I, czyli te najdroższe, kosztują aż 280 złotych (więcej przeczytasz TUTAJ). Skąd tak wysokie ceny? Ciekawe informacje przekazał Sebastian Staszewski z portalu Interia.
Według dziennikarza wynika to z faktu, iż koszt zakontraktowania Niemców był dla Polskiego Związku Piłki Nożnej ogromny, bowiem mówi się o kwocie 650 tysięcy euro, czyli niecałych 3 milionów złotych. "To rekord w historii federacji" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"
- Koszty faktycznie są bardzo wysokie. Niestety, ale drożeje wszystko, także usługi, prąd. Same opłaty organizacyjne to kilka milionów złotych, a do tego dochodzi koszt sprowadzenia tak utytułowanego rywala. Dlatego musieliśmy podnieść ceny biletów - mówił sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski, cytowany przez portal Interia.
Co ciekawe, reprezentacja Polski mogła rozegrać sparing z inną mocarną ekipą - Brazylią. Sprowadzenie takiego rywala kosztowałby związek... 2 miliony euro. Wybrano jednak nie "Canarinhos", a drużynę prowadzona przez Hansiego Flicka.
Biało-Czerwoni zmierzą się z Niemcami cztery dni przed meczem przeciwko Mołdawii w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024.
Zobacz też:
Wściekła szarża Johna van den Broma. Trener Lecha Poznań poznał karę