Kapitan Widzewa Łódź przyznaje: "Dostaliśmy mocno w kość"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Bartłomiej Pawłowski (z prawej, z piłką)
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Bartłomiej Pawłowski (z prawej, z piłką)

- Czasem, gdy przeciwnik odrobił pracę domową, to wali się głową w mur. Zespół musi umieć na to zareagować - uważa kapitan Widzewa Łódź Bartłomiej Pawłowski przed meczem 30. kolejki PKO Ekstraklasy z KGHM Zagłębiem w Lubinie.

Aby nieco zresetować głowy po przegranym 2:3 niedzielnym meczu z Piastem Gliwice, piłkarze wzięli udział w tygodniu w treningu z sekcją bokserską. Jak twierdzą, to przyniosło wymierne korzyści dla psychiki.

- Trzeba umieć podnieść głowę, stanąć przed kimś, kto kibicuje klubowi, jest z nim związany. Chcieliśmy poznać reakcję kibiców, ale też wziąć udział w zajęciach sportowych. Dla mnie była to pierwsza taka okazja, wcześniej nie trenowałem sportów siłowych. Trening był intensywny, dostaliśmy mocno w kość. Na koniec był sparing, więc można się było trochę poobijać, oczywiście bez żadnych konsekwencji zdrowotnych - zdradził Bartłomiej Pawłowski na konferencji przed meczem w Lubinie.

- Na pewno mogliśmy trochę wyczyścić głowy na boksie i to było fajne. Oczywiście, było sporo pracy, nie zabrakło też uśmiechów. Przede wszystkim mogliśmy pokazać całemu otoczeniu, ludziom związanym z innym sportem, że traktujemy to bardzo poważnie - dodał kapitan Widzewa Łódź.

30-letni pomocnik został też zapytany o ostatnie spotkanie, w którym czerwono-biało-czerwoni do 74. minuty praktycznie nie istnieli i stracili trzy bramki, a w ostatnim kwadransie zapakowali Piastowi dwa gole i byli blisko wyrównania.

ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka na finiszu sezonu. "To nie wchodzi w grę"

- Są takie momenty w meczu, gdy szuka się innych środków. Z Piastem była chwila, gdy zagraliśmy trochę inaczej i to przyniosło nam efekt. Czasem, gdy przeciwnik odrobił pracę domową, to wali się głową w mur. Zespół musi umieć na to zareagować, radzić sobie w sytuacjach stresowych - odpowiedział Pawłowski.

W sobotę widzewiacy zagrają w Lubinie z walczącym o utrzymanie KGHM Zagłębiem. Jak pokazuje historia wiosennych meczów łódzkiego zespołu, miejsce rywala w tabeli nie ma znaczenia. Nawet jeśli jesienią wygrało się z nim 3:0, jak w przypadku Miedziowych.

- Musimy zagrać dobre spotkanie. Nie będziemy skupiali się na przeciwniku. Niektórzy grają o puchary, inni o utrzymanie. Każdy ma swój cel i każdy go będzie realizował do końca. Dla nas celem są trzy punkty w najbliższym meczu i to nie jest żadne zaskoczenie. Zagłębie da z siebie wszystko, ale my musimy być lepsi - zakończył.

Początek meczu o godzinie 17:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj również: Pogoń Szczecin gotowa na przeciwności. "Nie będziemy głupi"

Komentarze (0)