Serie A: zobacz gola Milika. Ależ huknął

Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: uderzenie Arkadiusza Milika
Twitter / ELEVENSPORTSPL / Na zdjęciu: uderzenie Arkadiusza Milika

Wykonanie rzutu karnego przez Arkadiusza Milika było fatalne. Polak jednak zrehabilitował się w 61. minucie, kiedy to pokonał Łukasza Skorupskiego.

Po trzech porażkach z rzędu Juventus FC nieudanie rozpoczął mecz z Bologną FC. Drużyna Łukasza Skorupskiego od 10. minuty prowadziła 1:0, kiedy to rzut karny na bramkę zamienił Riccardo Orsolini.

Jednak w 30. minucie VAR przyznał rzut karny gościom po tym, jak faulowany był Arkadiusz Milik. Sam poszkodowany podszedł do "jedenastki", ale jej wykonaniem kompletnie się skompromitował. Ostatecznie Skorupski nie miał żadnych problemów z udaną obroną.

Ostatecznie jednak w 61. minucie napastnik Starej Damy zrehabilitował się za niewykorzystanie rzutu karnego. Nieudane wybicie jednego z obrońców spowodowało, że Milik dopadł do bezpańskiej futbolówki. Ten zdecydował się na strzał z pierwszej piłki.

Bezradny przy mocnym uderzeniu rodaka był Skorupski. Ten spóźnił się z interwencją, przez co nie miał kompletnie żadnych szans, by wybronić ten strzał.

Tym samym Milik przełamał się, bo na bramkę czekał od 22 stycznia 2023 roku. Jednak jego trafienie miało słodko-gorzki smak. Z jednej strony dzięki niemu Juventus nie przegrał z Bologną, z drugiej gdyby wykorzystał rzut karny, mógłby ustrzelić dublet i zapewnić swojej drużynie zwycięstwo.

Przeczytaj także:
Skorupski i Milik w rolach głównych w meczu Bologna - Juventus, Szczęsny też nie zawiódł

ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka na finiszu sezonu. "To nie wchodzi w grę"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty