Przed meczem ŁKS jest liderem z przewagą sześciu punktów nad trzecią w tabeli Wisłą Kraków. Gospodarze mogą powiększyć dystans i zgubić pościg, ale w optymistycznym dla gości scenariuszu znajdą się oni w piątek zaledwie trzy "oczka" za łodzianami. Wynik hitu ma duże znaczenie dla finiszu walki o awans do PKO Ekstraklasy.
- Ten mecz można śmiało nazwać meczem sezonu, skoro jesteśmy na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek. Nie wyobrażam sobie, żeby Wisła przyjechała do Łodzi mocno się bronić. Nie wyobrażam sobie także nas grających w ten sposób przed naszą publicznością - zapowiada Kazimierz Moskal, trener Łódzkiego Klubu Sportowego. - Wisła musi wygrać z nami, a my tylko będziemy chcieli wygrać - dodaje.
Trwa seria konfrontacji Moskala z jego byłymi klubami. Trenera nie trzeba przedstawiać w Krakowie. Był piłkarzem Wisły, a następnie trzy razy zostawał jej szkoleniowcem. - Ciągle mam w pamięci Wisłę, ale jesteśmy już w innym momencie. Jestem w ŁKS-ie i zrobię wszystko, żeby doprowadzić go do celu - mówi Moskal.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
ŁKS jest na miejscu premiowanym awansem od początku rundy wiosennej. W ostatnich czterech kolejkach jednak zwolnił i zdobył pięć z możliwych 12 punktów. Poza odniesieniem zwycięstwa z Podbeskidziem Bielsko-Biała, zremisował z Górnikiem Łęczna i z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, a w poprzedniej kolejce niespodziewanie przegrał 0:1 z Zagłębiem Sosnowiec.
- Remis nie zadowoli żadnej ze stron. ŁKS potrzebuje punktów, żeby uciec grupie pościgowej. Nam z kolei pozwolą zbliżyć się do czołowych miejsc. Wisła może tylko zyskać i będziemy walczyć ze wszystkich sił, żeby wygrać. Wiosną otworzyła się przed nami szansa na bezpośredni awans i do tego właśnie zmierzamy - mówi Radosław Sobolewski, trener Wisły na konferencji prasowej.
Sobolewski nie skorzysta w Łodzi z sześciu piłkarzy. Z powodu kontuzji nie zagrają David Junca, Alex Mula, Piotr Starzyński, Alan Uryga oraz Jakub Błaszczykowski. Z kolei Zdenek Ondrasek jest chory. Biała Gwiazda jest najlepszym pierwszoligowcem wiosny i w 2023 roku zdobyła o osiem punktów więcej niż ŁKS. Do Łodzi wybrała się po zwycięstwie 3:0 z Chojniczanką.
Już w niedzielę mecz na pograniczu strefy barażowej. Stal Rzeszów spróbuje pójść za uderzeniem po wygranej w derbach z Resovią, a jej przeciwnikiem będzie lepsza jak dotąd o zaledwie punkt Arka Gdynia. W Chojnicach wydarzenie dla pierwszoligowych koneserów. Ostatnia Chojniczanka podejmie przedostatnią Sandecję Nowy Sącz. Trenerem obu zespołów był w tym sezonie Tomasz Kafarski, który aktualnie pracuje z zespołem z województwa małopolskiego.
30. kolejka Fortuna I ligi:
Chojniczanka - Sandecja Nowy Sącz / pt. 05.05.2023 godz. 18:00
ŁKS Łódź - Wisła Kraków / pt. 05.05.2023 godz. 20:30
Puszcza Niepołomice - Odra Opole / sob. 06.05.2023 godz. 15:00
Ruch Chorzów - Resovia / sob. 06.05.2023 godz. 17:30
Górnik Łęczna - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 06.05.2023 godz. 20:00
Stal Rzeszów - Arka Gdynia / nd. 07.05.2023 godz. 12:40
Skra Częstochowa - GKS Tychy / nd. 07.05.2023 godz. 15:00
Chrobry Głogów - GKS Katowice / nd. 07.05.2023 godz. 18:00
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Zagłębie Sosnowiec / pon. 08.05.2023 godz. 18:00
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"