Jeśli szefowie Bayernu Monachium mieli nadzieję, że VfL Wolfsburg urwie choćby punkt na Signal Iduna Park, to już po pierwszej połowie mogli wyłączyć telewizory, bo Borussia Dortmund ani myślała ułatwiać zadania swojemu jedynemu rywalowi w walce o mistrzostwo Niemiec. Gospodarze nie pozostawili złudzeń ekipie VfL Wolfsburg, a strzelanie goli przychodziło im z dużą łatwością.
To były bardzo mocne ciosy. Błyszczała cała drużyna, bo choć bramki zdobył cały ofensywny tercet BVB, to jednak grzechem byłoby chwalenie wyłącznie tych zawodników. Strzelanie rozpoczął w 14. minucie Karim Adeyemi, który popisał się niezwykle precyzyjnym uderzeniem głową.
Co prawda później swoją szansę mieli goście, a nawet dwie, ale nie popisali się Patrick Wimmer (zachował się fatalnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem) i Jakub Kamiński, który próbował dobitki z szesnastu metrów i dał się zablokować. VfL Wolfsburg miał bardzo wysoko wysuniętą linię defensywy, co gospodarze skrzętnie wykorzystywali, raz po raz przeszywając obronę prostopadłymi podaniami.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Wynik podwyższył Sebastien Haller, a na 3:0 trafił Donyell Malen, który posłał piłkę do pustej bramki, gdy Borussia ruszyła do kontry dwóch na jednego. Mogło być jeszcze wyżej nawet do przerwy, ale Malen w podobnej sytuacji podawał zbyt mocno do Adeyemiego.
Oczywiście taki wynik sprawił, że Wolfsburg z minuty na minutę był coraz mocniej poturbowany, rozbity. Tymczasem Borussia nawet nie myślała, by ściągać nogę z pedału gazu, tylko sunęła z kolejnymi atakami.
Ozdobą spotkania była akcja Jude Bellinghama, który ruszył z kontrą z własnej połowy i potężnie huknął z trzydziestu metrów. Wydawało się, że Koen Casteels zachował się dobrze, odbił piłkę na poprzeczkę, ale szczęście było tego dnia zdecydowanie po stronie BVB. Futbolówka nabrała rotacji i wpadła do siatki. Pięć minut później swojego drugiego gola strzelił Adeyemi, korzystając z przytomnego podania Hallera. Borussia bezlitośnie wykorzystała koszmarną pomyłkę rywali w ich polu karnym. Adeyemi miał też okazję na hat-tricka, jednak pomylił się z rzutu karnego. W samej końcówce ostatni cios zadał Bellingham.
Wynik okazały, dający dużą dawkę pewności siebie na ostatnie trzy kolejki, ale sporo będzie zależeć od Bayernu. Borussia traci do aktualnego mistrza jeden punkt.
Terminarz Borussii: Borussia M'gladbach (dom), FC Augsburg (wyjazd), 1.FSV Mainz 05 (dom).
Terminarz Bayernu: Schalke 04 Gelsenkirchen (dom), RB Lipsk (dom), 1.FC Koeln (wyjazd).
Borussia Dortmund - VfL Wolfsburg 6:0 (3:0)
1:0 Karim Adeyemi 14'
2:0 Sebastien Haller 28'
3:0 Donyell Malen 37'
4:0 Jude Bellingham 54'
5:0 Karim Adeyemi 59'
6:0 Jude Bellingham 86'
Składy:
Borussia: Gregor Kobel - Marius Wolf, Niklas Suele, Mats Hummels (63' Salih Ozcan), Julian Ryerson (76' Felix Passlack) - Donyell Malen (63' Marco Reus), Emre Can, Jude Bellingham, Julian Brandt, Karim Adeyemi (69' Giovanni Reyna) - Sebastien Haller (62' Youssoufa Moukoko).
VfL: Koen Casteels - Sebastiaan Bornauw, Josuha Guilavogui (46' Kevin Paredes), Micky van de Ven - Ridle Baku (46' Kilian Fischer), Felix Nmecha, Maximilian Arnold, Mattias Svanberg (65' Yannick Gerhardt), Jakub Kamiński (65' Nicolas Cozza) - Patrick Wimmer, Jonas Wind (65' Omar Marmoush).
Żółte kartki: Fischer (VfL).
Sędzia: Marco Fritz.
[multitable table=1495 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
To nie fotomontaż! Zdjęcia kibica z Niemiec obiegły świat
Włosi ocenili sezon Zielińskiego. Bardzo zaskakująco