Premier zareagował na mistrzostwo Rakowa. Niespodziewane ostatnie zdanie

PAP / Waldemar Deska / Newspix / Łukasz Grochala / Świętujący Marek Papszun i premier Mateusz Morawiecki (w kółku)
PAP / Waldemar Deska / Newspix / Łukasz Grochala / Świętujący Marek Papszun i premier Mateusz Morawiecki (w kółku)

Mateusz Morawiecki pogratulował mistrzostwa Polski drużynie Rakowa Częstochowa. Na tym jednak nie poprzestał. Do wszystkiego dodał jeszcze życzenia. Jakie?

"Gratuluję Rakowowi Częstochowa sięgnięcia po pierwsze w swojej historii mistrzostwo Polski!" - rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki.

Częstochowianie w niedzielę po raz pierwszy w swojej historii sięgnęli po to trofeum, a jeszcze w sezonie 2016/2017 występowali... w II lidze.

Do PKO Ekstraklasy awansowali dwa lata później, a po kolejnych czterech sięgnęli szczytu na krajowym podwórku, będąc bezapelacyjnie najlepszym zespołem trwającej jeszcze kampanii.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Przez całą tą drogę Raków Częstochowa prowadził za rękę trener Marek Papszun, a klub rozwijał się pod wodzą właściciela Michała Świerczewskiego, który przejął go w 2014 roku.

"Ten sukces to zasługa i wielki triumf właściciela klubu Michała Świerczewskiego - pod którego rządami Raków wrócił do Ekstraklasy! Gratulacje również dla Trenera Marka Papszuna, sztabu oraz całej drużyny!" - dodał w swoim wpisie premier naszego kraju.

Na końcu życzył drużynie fety... do białego rana. "Powodzenia w eliminacjach do europejskich pucharów, świętujcie do rana" - zakończył Morawiecki.

Dodajmy, że Raków sięgnął po tytuł mistrza kraju na trzy kolejki przed zakończeniem obecnych rozgrywek. W ligowej tabeli ma aktualnie aż 11 punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa.

Zobacz także:
"To mogło się wydarzyć tylko w Ekstraklasie". Eksperci po mistrzostwie Rakowa
Nowe rozdanie u mistrza Polski. "Wejść w buty Papszuna nie będzie łatwo"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty