Trudne chwile Alvesa w więzieniu

Od blisko czterech miesięcy Dani Alves przebywa w więzieniu pod Barceloną. Oskarżony o gwałt piłkarz przeżywa tam trudne chwile, o czym opowiedział w hiszpańskich mediach jeden z osadzonych.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Dani Alves Getty Images / Ian MacNicol / Na zdjęciu: Dani Alves
Problemy Daniego Alvesa zaczęły się pod koniec ubiegłego roku. Brazylijczyk miał się wtedy dopuścić gwałtu na młodej kobiecie.

20 stycznia trafił do aresztu pod Barceloną. Piłkarz dwukrotnie składał wnioski o zwolnienie, ale prokuratura się na to nie zgadzała. Tłumaczono, że Alves może wykorzystać wyjście na wolność do opuszczenia Hiszpanii.

Kilkukrotnie zmieniał swoje zeznania, odwrócili się od niego najbliżsi, w tym żona. Wstrząsającą relację zza krat przekazał jeden z jego współwięźniów.

ZOBACZ WIDEO: Raków świętuje tytuł. Sporo kontrowersji w polskiej piłce - Z Pierwszej Piłki #37

- Jest tam zagubiony - powiedział jeden z więźniów w programie "Telecinco". - Wszyscy krzyczą "to Alves, to Alves" i uderzają w szyby - dodał.

Alves musi także zmierzyć się z wyzwiskami. Część więźniów nazywa go "gwałcicielem". - Jego sytuacja w więzieniu nie jest łatwa - tłumaczył osadzony.

- Jest szczuplejszy, wręcz wychudzony. Wygląda na smutnego. Zapewnia resztę więźniów, że jest niewinny - zakończył.

Wiadomo także, że Alves praktycznie nie opuszcza celi. Rzadko pojawia się w centrum sportowym czy na świetlicy, w której znajduje się telewizor.

Czytaj także:
Borek zdradził swój sekret. Tego nie robi przed meczami
Media: Fornalik otrzymał zaległe pieniądze. Wiadomo, co z przyszłością Piasta

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×