We wtorek (9 maja) Sąd Federalny w Lozannie odrzucił apelację Cardiff City, kwestionującą konieczność zapłaty FC Nantes za transfer argentyńskiego napastnika Emiliano Sali, który zginął w katastrofie lotniczej w 2019 r. - podał portal leparisien.fr.
Apelacja walijskiego klubu wcześniej została odrzucona przez FIFA i Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS). Oznacza to ostateczną porażkę Cardiff City przed szwajcarskimi sądami.
Walijczycy nie zamierzają jednak składać broni. Sprawa teraz ma trafić do... francuskich sądów.
"To nie jest niespodzianka, a klub przygotował już kroki prawne przeciwko FC Nantes, które zostaną wszczęte bez żadnej zwłoki. FC Nantes musi zostać pociągnięte do odpowiedzialności za wypadek zorganizowany przez jego agenta. Skarga zostanie wkrótce złożona przed francuskim wymiarem sprawiedliwości" - zapowiedzieli działacze Cardiff City w komunikacie do mediów.
Nawet jeśli pierwsza płatność za transfer - ok. 6 mln euro - została uznana, to Cardiff City domaga się unieważnienia dwóch kolejnych transz - odpowiednio 6 i 5 mln euro. Nantes po decyzji CAS otrzymało całą kwotę w wysokości 17 mln euro.
Sala, lecąc z Nantes do Cardiff, zginął w katastrofie lotniczej swojej awionetki. 3 lutego 2019 r. odnaleziono wrak samolotu na dnie kanału La Manche. Cztery dni później wydobyto ciało piłkarza.
Zobacz:
To były jego ostatnie chwile. Opublikowano nagranie
Katastrofa lotnicza Emiliano Sali. Winny usłyszał wyrok
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące informacje ws. trenera Legii. Odejdzie?