Szokujący start w derbach Mediolanu. Awans do finału Ligi Mistrzów jest blisko

PAP/EPA / Matteo Bazzi / Edin Dzeko strzela gola w meczu Milan-Inter
PAP/EPA / Matteo Bazzi / Edin Dzeko strzela gola w meczu Milan-Inter

Inter zabrał obronę AC Milanu na karuzelę w pierwszym kwadransie derbów della Madonnina. Zadał cios, niebawem uderzył po raz drugi i posłał lokalnego wroga na deski. Przewaga 2:0 daje Nerazzurrim dużo spokoju przed rewanżem w półfinale Ligi Mistrzów.

W tym artykule dowiesz się o:

W XXI wieku Mediolan stał się miastem, które opuściły nawet największe mecze włoskiej piłki. Powrót na szczyt trwał latami. W 2021 roku Inter został mistrzem kraju, w 2022 roku po scudetto sięgnął Milan, a w 2023 roku w Mediolanie rozgrywany jest półfinał Ligi Mistrzów. Stolica Lombardii ponownie stała się stolicą europejskiej piłki i będzie mieć swojego reprezentanta w finale najważniejszego pucharu. Pytanie tylko, kto nim zostanie? Po 90 minutach dużo wskazuje na to, że Inter.

"Będzie jak w piekle" - zaklinali rzeczywistość kibice Milanu, który był gospodarzem pierwszego meczu. Oni stanowili większość na trybunach. Derby della Madonnina rozegrano po raz 236. w historii, a trwający sezon to pierwszy, w którym Milan zmierzy się z Interem aż pięć razy. Ponad 10 milionów euro - tyle zarobili gospodarze tylko na biletach na San Siro.

W 8. minucie Inter odpowiedział tym, który przed włoskim półfinałem spodziewali się bezbramkowego grania. Nerazzurri ekspresowo zdobyli prowadzenie 1:0. Edin Dzeko zachował się jak tur w polu karnym Milanu, a mierzącego o 16 centymetrów mniej Davida Calabrię uziemił jak dzieciaka. Bośniak kopnął piłkę, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Hakana Calhanoglu, tak bezwzględnie, że Mike Maignan tylko odprowadził futbolówkę wzrokiem do siatki.

ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"

Czarno-niebieska ofensywa była piorunująca. W 11. minucie trener Simone Inzaghi pozwolił sobie na pierwsze triumfalne gesty, ponieważ Inter podwyższył wynik na 2:0. Lautaro Martinez raz jeszcze przepuścił piłkę, tym razem po podaniu Federico Dimarco do Henricha Mchitarjana. Ormianin bezkarnie wbiegł w wielką dziurę w obronie Milanu i strzelił w sytuacji sam na sam z Mikem Maignanem.

Dopiero po raz czwarty w historii Ligi Mistrzów drużyna miała dwa gole przewagi po 11 minutach półfinału. Niewiele później zapachniało mocno trzecią bramką, ponieważ strzał Hakana Calhanoglu zatrzymał się na słupku, a dobitka Nicolo Barelli była blokowana. Milan odetchnął, ale nic mu nie wychodziło - z powodu kontuzji stracił Ismaela Bennacera, którego zmienił Junior Messias.

Zlatan Ibrahimović oglądał derby z kwaśną miną, a Rafael Leao chował twarz w dłonie. Tak reagowali nieobecni w składzie Milanu na przebieg meczu. Minęło 45 minut i Rossoneri nie mieli w statystykach strzału celnego. Gospodarze nie mieli nic do zaproponowania w wielkim meczu.

Przed wznowieniem gry Simone Inzaghi biegał energicznie między podopiecznymi w tunelu. Trener Interu mobilizował piłkarzy do kontynuowania wzorowej gry. W 49. minucie Milan, który rozpaczliwie potrzebował gola, postraszył Andrego Onanę strzałem Brahima Diaza nieznacznie obok słupka. W odpowiedzi Edin Dzeko nie poradził sobie z bramkarzem Rossonerich w sytuacji sam na sam.

Jeszcze podniosła się wrzawa na trybunach, ponieważ Milan podjął rękawice po przerwie. Piłkarze Milanu wyszli z letargu w drugiej połowie i próbowali poprawić wynik. Brakowało im dokładności, ponieważ w 63. minucie Sandro Tonali strzelił w słupek, a Inter być może uratował rykoszet od Federico Dimarco. Po tej sytuacji trzech graczy Milanu runęło na boisko - słusznie spodziewali się, że lepszej okazji na gola już nie będzie.

Rewanż 16 maja w tym samym miejscu. W drugim półfinale po pierwszym meczu Manchester City remisuje 1:1 z Realem Madryt.

AC Milan - Inter Mediolan 0:2 (0:2)
0:1 - Edin Dzeko 8'
0:2 - Henrich Mchitarjan 11'

Składy:

Milan: Mike Maignan - Davide Calabria (82' Pierre Kalulu), Simon Kjaer (59' Malick Thiaw), Fikayo Tomori, Theo Hernandez - Rade Krunić, Sandro Tonali - Alexis Saelemaekers (60' Divock Origi), Ismael Bennacer (18' Junior Messias), Brahim Diaz (82' Tommaso Pobega) - Olivier Giroud

Inter: Andre Onana - Matteo Darmian, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni - Denzel Dumfries, Henrich Mchitarjan (62' Marcelo Brozović), Hakan Calhanoglu (78' Roberto Gagliardini), Nicolo Barella, Federico Dimarco (70' Stefan de Vrij) - Lautaro Martinez (78' Joaquin Correa), Edin Dzeko (70' Romelu Lukaku)

Żółte kartki: Krunić, Tomori (Milan) oraz Mchitarjan (Inter)

Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Komentarze (12)
avatar
KotEnio
11.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzeko od wielu lat jest solidnym pilkarzem !! 
avatar
Arczi
11.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szokująco to nie było bo 2:0 raczej nie przesądza meczu i nie skreśla Milanu 
avatar
Jasność
11.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na tym portalu jest tylko szczucie na Polskę i Polaków 
avatar
MOTOR
11.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jan Winnicki dobry żarcik zważywszy, że nie wybierają się na wyjazd 
avatar
Jan Winnicki
10.05.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na wyjezdzie, to jeszcze wieksze baty dostana.