Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformowała w swoim komunikacie o nałożeniu kar na Raków Częstochowa oraz Legię Warszawa. Przyczyną takiej decyzji było naruszenie zasad bezpieczeństwa i porządku na stadionie podczas finału Fortuna Pucharu Polski.
Federacja zobowiązała więc obu uczestników spotkania finałowego do uiszczenia zapłaty w wysokości 20 tys. złotych. Organ przyjrzał się także zachowaniu poszczególnych piłkarzy, w związku z czym, zadecydował zawiesić Iviego Lopeza na okres trzech meczów.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, powodem takiego ruchu było naruszenie przez napastnika nietykalności cielesnej zawodnika "Wojskowych".
ZOBACZ WIDEO: "Ręce opadają". Skandaliczne obrazki w Częstochowie
Finał Fortuna Pucharu Polski po raz kolejny wzbudził mnóstwo "pozapiłkarskich" emocji. Podczas tegorocznego meczu o to prestiżowego trofeum nie zabrakło licznych spięć pomiędzy przedstawicielami obu klubów.
Kibice znajdujący się na PGE Narodowym byli bowiem świadkami ostrej wymiany zdań pomiędzy sztabami czy lekkich szarpanin z ochroną. Gorąco było także po zakończeniu rywalizacji, kiedy to Filip Mladenović skandalicznie zaatakował piłkarzy rywali. Serb już wcześniej został ukarany przez federację, która zawiesiła go na trzy miesiące i zobowiązała do wpłacenia 120 tys. złotych.
Na boisko jednak wiało nudą. Raków mimo przewagi (od szóstej minuty - czerwona kartka dla Yuri Ribeiro) nie potrafił strzelić ani jednej bramki. Po bezbarwnym meczu do rozstrzygnięcia finału potrzebny był konkurs jedenastek, w którym lepsza okazała się być Legia, zwyciężając w nim 6:5.
"Bardzo mi się podoba". Ujawnił, co robi po zakończeniu kariery
Szczęsny skapitulował. Juventus w tarapatach [WIDEO]