Finał obecnej edycji Ligi Mistrzów jest zaplanowany na 10 czerwca i ma się odbyć na stadionie Ataturk w Stambule. UEFA na czele z prezydentem Aleksandrem Ceferinem zastanawia się jednak nad przeniesieniem spotkania w inne miejsce.
Nie po raz pierwszy jako powód podaje się wybory prezydenckie w Turcji i zamieszki, jakie mogą wybuchnąć. To z kolei sprawia, że w Stambule mogłoby być na tyle niebezpiecznie, że przeprowadzenie finału byłoby zbyt ryzykowne.
"UEFA jest bardzo niechętna zmianie miejsca finału, ponieważ największe wydarzenie w europejskim futbolu było dwukrotnie przenoszone ze Stambułu do innego miasta z powodu pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku, ale może być zmuszona do rozważenia późnej zmiany, ponieważ bezpieczeństwo kibiców jest najważniejsze" - pisze wprost "Daily Mail".
ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?
Kandydatem na przejęcie finału jest Estadio da Luz w Lizbonie. UEFA miała się już skontaktować z portugalską federacją w tej sprawie i zapytać, czy obiekt byłby w stanie przyjąć finalistów Ligi Mistrzów.
Ewentualna decyzja o przeniesieniu spotkania zapadnie zapewne niedługo przed wyznaczoną datą jego rozegrania. Gdyby taki scenariusz się sprawdził, to byłaby to czwarta z rzędu taka sytuacja, kiedy finał zostałby rozegrany na innym stadionie niż pierwotnie planowany.
Poza 2020 i 2021 roku, kiedy zabierano organizację meczu Stambułowi również rok temu zmieniono gospodarza. Po wybuchu wojny w Ukrainie przeniesiono spotkanie z Sankt Petersburga do Paryża.
Czytaj także:
Kiwior odpalił w Arsenalu. "W jego sprawie nic nie jest przesądzone"