Lech poniża Rengifo

pucharów to on już nie widział interesu by grać na całego dla LECH. I najważniejsza sprawa telenowela z podpisywaniem kontraktu RENIFEREM ciągła się już od początku kwietnia pamiętam doskonale jak działacze LECH wyczekiwali za menadżerem piłkarze wręcz tygodniami ale on moim zdaniem robił wszystko by tylko przeciągnąć negocjacje aby HERNANA sprzedać na zachód.A jak było z Henry Quinterosem niby ojciec chory a chodziło tylko o to że wiedział już zawodnik że będzie grał Semir Stilić to wymyślił menadżer (Schanks) bajeczkę o tym że zawodnik musi być blisko rodziny. a już po dwóch tygodniach grał w meczU ligi peruwiańskiej. A ojciec zdrów oczywiście jak byk.Nie twierdze że nie chodzi o pieniądze i kontrakt zawodnika ale jak posłuchacie wywiadów z zawodnikami Lech i obserwatorami życia piłkarskiego tego klubu,to wszyscy jednym głosem mówią ze on już nie grał tylko chodził po boisku. Jestem pewny że zarząd LECH nie strzelał by sobie w stopę odsuwając bardzo dobrego zawodnika od drużyny. Przecież nadal trzeba temu zawodnikowi płacić kontrakt zapewnić mieszkanie i rożne inne pierdoły wynikające z kontraktu. I jakoś nie widzę aby któryś z zawodników Lecha tęsknił za HERNANKIEM.

zawodnika,który dobrze gra i zdobywa bramki,ale już dla jakiegoś "drewnianego" kopacza z Polski można wysupłać więcej...Tylko tak dalej,a za jakiś czas na Wyspach Owczych będzie mocniejsza liga...Ale cóż.W większości polskich klubów trener chcąc mieć taki a taki skład ma g**no do gadania.Zarząd podpisuje kontrakty wedle swojego uznania.Dlatego odszedł niewygodny Smuda i przyszedł Zieliński,bo nie będzie się im stawiał.