Guardiola podpalił i po chwili uspokoił. "Nie martwcie się, nie przekombinuję"

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Pep Guardiola
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Pep Guardiola

- Jesteśmy blisko? Uważam, że to w dalszym ciągu daleka droga - mówi Pep Guardiola. Manchester City zremisował z Realem Madryt na Santiago Bernabeu 1:1 i teoretycznie jest bliżej gry w wielkim finale Ligi Mistrzów. Czas na rewanż w Manchesterze.

Jeżeli Pep Guardiola chciał dodatkowo zmotywować swoich zawodników przed rewanżowym meczem z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów, to jednym z argumentów na pewno nie było doświadczenie hiszpańskiego trenera w tych rozgrywkach.

- Grałem w dziesięciu półfinałach Ligi Mistrzów i w siedmiu z nich przegrywałem - wypalił na konferencji prasowej.

Teoretycznie teraz Manchester City jest bliżej finału niż Królewscy, co może sugerować wynik meczu na Santiago Bernabeu.

W stolicy Hiszpanii było 1:1 i choć nie ma już zasady goli strzelonych na wyjeździe, to jednak perspektywa rewanżu na własnym boisku jest mimo wszystko handicapem.

- Nie wiem kto jest faworytem. Nie liczę na szczęście. Chciałbym, żeby wygrał zespół, który na to zasłuży. Mam pewien pomysł, żebyśmy tym razem grali trochę płynniej w ataku - powiedział Guardiola.

ZOBACZ WIDEO: Włosi nie zapłacili polskiemu klubowi. "To będzie kradzież"

Te słowa mogły trochę zaniepokoić kibiców z niebieskiej części Manchesteru, bo Guardiola jest znany, że potrafi przekombinować w kluczowym momencie i nie tyle pomóc, co zaszkodzić swojemu zespołowi. - Nie martwcie się, nie przekombinuję - próbował uspokoić Hiszpan. - Dużych zmian nie będzie. Występ jak w meczu z Realem sprzed roku brałbym w ciemno, ale nie wydaje mi się, by doszło do powtórki - dodał.

Co dokładnie musi zrobić lepiej lider Premier League? - Samymi emocjami nie pokonany takiej drużyny jak Real Madryt. Musimy stwarzać sobie więcej okazji. Nasi napastnicy muszą dostawać piłki w lepszych sytuacjach. Real Madryt w półfinale Ligi Mistrzów to najtrudniejszy możliwy przeciwnik - wyznał Guardiola.

- To oczywiste, że nasi kibice oczekują wygrania Ligi Mistrzów. Kiedy tu przychodziłem, to nikt nie mówił, żebyśmy to zrobili. Wszyscy powtarzali, żeby dać z siebie to, co najlepsze. W tym czasie wygraliśmy wszystko oprócz Ligi Mistrzów. Mówi się, że jesteśmy blisko, a ja twierdzę, że dalej do tego daleka droga. Nawet jeśli przegrywamy z Chelsea czy Realem Madryt, to dotarcie tak daleko jest spełnieniem marzeń.  Przecież nikt nie zagwarantuje nam, że w kolejnych latach też będziemy w tym miejscu - podsumował trener Manchesteru City.

Początek meczu Manchester City - Real Madryt w środę o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Obrońca Manchesteru City przegapi rewanż z Realem. Pep Guardiola potwierdza
Polak stracił szansę na sędziowanie finału Ligi Mistrzów?

Komentarze (0)