W dwumeczach jest ciasno. Polacy powalczą o finały Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy

PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Na zdjęciu: Federico Gatti i Sebastian Coates (z prawej) w walce o piłkę
PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Na zdjęciu: Federico Gatti i Sebastian Coates (z prawej) w walce o piłkę

W czwartek dokończenie półfinałów Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. W poprzednim tygodniu żaden z klubów nie zdobył wysokiej zaliczki przed rewanżem.

Znamy już finalistów Ligi Mistrzów. 10 czerwca o najważniejszy europejski puchar powalczą w Stambule piłkarze Manchesteru City oraz Interu Mediolan. Półfinały nie były wypełnione po brzegi dramaturgią. Same wyniki pokazują, że lepsze zespoły zdeklasowały przeciwnika. Citizens zwyciężyli 5:1 w dwumeczu z Realem Madryt, a Inter 3:0 w derbowej rywalizacji z AC Milanem.

Na więcej zwrotów akcji zanosi się w półfinałowych rewanżach w Lidze Europy i w Lidze Konferencji Europy. Hitem jest rywalizacja Sevilla FC z Juventusem FC. Klub z Andaluzji to najczęstszy zwycięzca Ligi Europy, a jego przeciwnik nie chce zakończyć drugiego sezonu z rzędu bez jakiegokolwiek trofeum. Piłkarzami Juventusu są Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik.

Pierwsza konfrontacja w Turynie zakończyła się remisem 1:1. Piłkarze Juventusu przyjęli ten wynik z ulgą, o czym świadczyły między innymi zdjęcia opublikowane na Instagramie przez Wojciecha Szczęsnego. Polak mocno wyściskał Federico Gattiego, ponieważ to on niespodziewanie został bohaterem Bianconerich. Obrońca wbiegł w pole karne Sevilli i swoim golem zwiększył szansę Juventusu na awans do finału.

ZOBACZ WIDEO: Polak wygrał Ligę Mistrzów! Jaki będzie kolejny krok?

- Sevilla jest silnym zespołem i udowodniła to w Turynie. Nasz przeciwnik doskonale zna rywalizację w Lidze Europy, a w rewanżu będzie wspierany przez publiczność na stadionie. Dlatego nam pozostaje trzymać rywali na dystans i zachować spokój. Mecz będzie długi i nie zabraknie w nim momentów na uderzenie. Zasługujemy na wejście do finału, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że o awans będzie trudno - mówi Massimiliano Allegri, trener Juventusu na konferencji prasowej.

Bliżej finału niż Juventus jest inna włoska drużyna AS Roma. Jose Mourinho jest w drodze do następnego finału europejskiego pucharu, a jego podopieczni, wśród których jest Nicola Zalewski, polecieli do Leverkusen z przewagą 1:0. Bayer dysponuje dużym potencjałem w ofensywie, ale na Stadio Olimpico nie potrafił przeprowadzić skutecznego ataku. Spróbuje poprawić się jako gospodarz, a AS Roma chce ponownie pokazać na europejskiej arenie lepszą twarz niż w Serie A.

W obu meczach Ligi Konferencji Europy, rozegranych w poprzednim tygodniu, doszło do odwrócenia wyniku. Fiorentina co prawda prowadziła na Stadio Artemio Franchi z FC Basel, ale poniosła porażkę 1:2. Tym samym podopieczni Vincenzo Italiano muszą liczyć na to, że tak samo jak w ćwierćfinale z Lechem Poznań, spiszą się lepiej na wyjeździe niż u siebie. FC Basel chce z kolei reprezentować w finale europejskiego pucharu ligę spoza topowej piątki.

Taki sam plan jak FC Basel ma AZ Alkmaar. Holenderska drużyna potrafiła we wcześniejszych rundach odrabiać straty na własnym stadionie i postara się to zrobić również w półfinale z West Hamem United. Klub Łukasza Fabiańskiego przekonał się już o możliwościach AZ i w Alkmaar będzie bronić zaliczki 2:1.

Półfinały Ligi Europy:

Sevilla FC - Juventus FC / czw. 18.05.2023 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:1.

Bayer 04 Leverkusen - AS Roma / czw. 18.05.2023 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 0:1.

Półfinały Ligi Konferencji Europy:

FC Basel - ACF Fiorentina / czw. 18.05.2023 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 2:1.

AZ Alkmaar - West Ham United / czw. 18.05.2023 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:2.

Czytaj także: Zinedine Zidane z priorytetem na przyszłość. Ten klub chce prowadzić Francuz
Czytaj także: Paulo Sousa radzi sobie we Włoszech. Zapracował na nowy kontrakt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty